To nie był mecz, lecz bitwa, która na dobre rozgorzała w samej końcówce. Jeszcze w 56 min gospodarze prowadzili 25:23, a po przechwycie mieli doskonałą okazję na podwyższenie wyniku. Niestety, Łukasz Bartnik spudłował. I wtedy, w 58 min, nerwówka rozpoczęła się od nowa.
Ostatecznie po trafieniu Tomasza Jagły w 60 min GSPR wygrał 26:24. - Bohater ostatniej akcji? Bohaterami to byli żołnierze Armii Krajowej, ja tylko wykończyłem całą akcję po wyczyszczeniu pola przez Łukasza Bartnika. Wstyd byłoby jej nie skończyć - mówił zmęczony "Jagger".
Więcej w jutrzejszym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
GSPR GORZÓW - NLO SMS ZPRP GDAŃSK 26:24 (10:9)
GSPR: Szczęsny, Nowicki - Kieliba 8, Ringwelski 6, Jankowski i Wolski po 4, Jagła 2, Ruszkiewicz i Nieradko po 1, Pieksza, Śramkiewicz, Bartnik.
SMS ZPRP: Morawski, Plaszczak - Rogulski 6, Kupiec 5, Kondratiuk i Prymlewicz po 4, Ciosek 2, Wesołek, Krupa i Kowalski po 1, Bartłomiejczyk, Król, Chełmiński, Gębala.
Kary: 8 min - 6 min. Sędziowali: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń (obaj Szczecin). Widzów 200.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?