Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GTPS wciąż walczy o czwórkę

(paw)
Podopieczni Sławomira Gerymskiego wygrali za trzy punkty z Gwardią Wrocław. Dzięki temu wciąż mają dużą szansę na czołową lokatę na zakończenie sezonu zasadniczego.

GTPS RAJBUD DEVELOPMENT GORZÓW WLKP. - ENERGIAPRO GIGAWAT GWARDIA WROCŁAW 3:0 (25:23, 25:17, 25:21)

GTPS RAJBUD DEVELOPMENT GORZÓW WLKP. - ENERGIAPRO GIGAWAT GWARDIA WROCŁAW 3:0 (25:23, 25:17, 25:21)

GTPS: Kudłacik, Wroński, Jasiński, Stępień, Kamiński, Wołosz, Kaniowski (libero) oraz Borczyński.

GWARDIA: Janosik, Szczurowski, Thwaite, Kurian, Gorzewski, Świechowski, Mihułka (libero) oraz Karpiewski, Krupnik.

Sędziowali Jarosław Waleriańczyk i Jarosław Rostek (obaj Szczecin). Widzów 400.

Tydzień temu nasi niespodziewanie nie wywieźli nawet "oczka" z Nysy. Ta porażka bardzo skomplikowała sytuację GTPS-u. Dlatego sobotnie spotkanie było dla gorzowian niezwykle istotne. Obawy przed meczem mogły być, bo Gwardia to zespół groźny dla każdego.

We Wrocławiu wspomnienia o ekstraklasie są jeszcze świeże. Do tego w swych szeregach drużyna ze stolicy Dolnego Śląska ma m.in. solidny zagraniczny zaciąg: utytułowanego słowackiego rozgrywającego Jozefa Janosika i Australijskiego środkowego Williama Thwaite'a (208 cm wzrostu). Jednak tym razem siatkarze Gerymskiego stanęli na wysokości zadania.

Najbardziej zacięty był pierwszy set, choć miejscowi bardzo dobrze go zaczęli. Po bloku Macieja Wołosza prowadziliśmy już 14:9. Jednak wtedy gorzowianie stanęli. Goście szybko ich doszli i zrobiło się po 15. Wynik na styku utrzymywał się do końca. Na szczęście dwie ostatnie akcje należały do GTPS-u i nie musieliśmy drżeć o wynik podczas gry na przewagi.

Druga partia była popisem gospodarzy. Nasi siatkarze byli skuteczni w bloki, ataku i dobrze serwowali. A co najważniejsze, w trakcie seta nie roztrwonili wypracowanej na początku przewagi, tak jak to było w pierwszym. Na początku trzeciej partii inicjatywę mieli wrocławianie. Gwardia prowadziła jeszcze 11:9. Jednak kolejny fragment gry nasi wygrali 6:1 i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska