Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GUBIN: Jakie tajemnice skrywa trzecie piętro kamienicy? [ZDJĘCIA]

mk, kali
Izba Muzealna ocala od zapomnienia ślady historii, związanej z miastem nad Nysą. Izbę od 15 lat prowadzi Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gubińskiej, którego prezesem jest Stefan Pilaczyński - Gubin 4 października 2019
Izba Muzealna ocala od zapomnienia ślady historii, związanej z miastem nad Nysą. Izbę od 15 lat prowadzi Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gubińskiej, którego prezesem jest Stefan Pilaczyński - Gubin 4 października 2019 Mariusz Kapała / GL
Izba Muzealna w Gubinie powstała w 2004 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Gubińskiej. Jej siedzibą stała się kamienica, w której dawniej funkcjonowało Muzeum Miejskie. Istniało ono do czasów drugiej wojny światowej, podczas której wiele eksponatów zostało wywiezionych lub gdzieś zaginęło…

Po wojnie budynek znajduje całkiem inne przeznaczenie - jak pisze w najnowszym numerze biuletynie SPZG „Gubin i okolice” Tadeusz Buczek - przez wiele lat dawne muzeum pełni rolę Wiejskiego Domu Towarowego. Zmiany ustrojowe, gospodarcze powodują, że w 2004 roku obiekt stoi pusty. Jego właściciel - Gminna Spółdzielnia - zgadza się na użytkowanie ostatniego piętra przez nowo powstałe Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gubińskiej. Jego członkowie własnymi siłami doprowadzają pomieszczenia do użytku, by w nich eksponować to, co sami zgromadzili i co, przekażą im mieszkańcy.

Po prawie 60 latach od zaprzestania funkcjonowania Muzeum Miejskiego ówczesny prezes SPZG Jerzy Czabator ogłasza otwarcie podobnej placówki. Dużą rolę w jej powstaniu odegrała też Zenona Dyrbusch, która w swoim domu uruchomiła Muzeum Gospodarstwa Wiejskiego.

Jak czytamy w biuletynie SPZG - w dniu otwarcia Izby jej zasoby to 99 przedmiotów własnych i 26 depozytów. Trzy lata później eksponatów jest już tysiąc. W trzech salach wystawowych. Dziś trudno je zliczyć, bo niemal codziennie pojawiają się nowe. Oto właśnie Maksymilian Drozdek przekazał swoje skarby, znalezione fiolki, butelki, naczynia apteczne.

- Tadeusz Buczek będzie miał więc kolejną zagadkę do rozwiązania. Potrafi godzinami szukać w internecie potrzebnych informacji, by dokładnie opisać znaleziska - mówi Stefan Pilaczyński.

Ponad sto eksponatów, ze swoich zbiorów domowych, a potem znalezisk na złomowisku, przekazał Adolf Leda, który we wspomnieniach przypomina, że różnie z Izbą bywało. Pewnego razu zauważył wybrzuszenie na suficie. Przykrył eksponaty, czym się dało. Następnego dnia spotkał go widok jak po nalocie. Wszędzie leżał tynk i kurz. Szybko dokonano prowizorycznej naprawy, wykorzystując płyty regipsowe. Wewnątrz powieszono siatkę maskującą. Wszak w Izbie prezentowane są także wojskowe eksponaty. Przez lata Gubin kojarzył się z żołnierzami i przejściem granicznym. W Izbie jest m.in. orzeł z 1947 roku z poczty w Wałowicach, napis: pas drogi granicznej… Urządzono też kącik honorowych obywateli miasta, wśród których jest m.in. Urszula Dudziak. Nie zapomina się o gubińskich zakładach pracy: Carinie, Dianie, Kromecie.

- Teraz zwracamy się z apelem do mieszkańców regionu o użyczenie nam zdjęć, związanych z Zakładem Przemysłu Odzieżowego Goflan - mówi prezes SPZG Stefan Pilaczyński. - Wzorem albumu fotograficznego o zakładzie obuwia w naszym mieście, chcielibyśmy wydać podobną publikację, pokazującą pracowników, ich rodziny, miejsce pracy, dyplomy i wszystko to, co związane jest z Goflanem. Oczywiście po zeskanowaniu zdjęcia oddamy. Zapraszamy od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00 - 14.30 do naszej siedziby przy ul. 3 Maja 2.

Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gubińskiej wydaje też wiele publikacji. Wszystkie cieszą się dużą popularnością jak choćby „Kronika Gubina” czy „Alfabet ulic gubińskich”. Książkę „Sękowice - Schenkensdorf przed wojną i po wojnie” też trzeba było dodrukowywać. ,,Gubin w pytaniach i odpowiedziach” służy nie tylko młodemu pokoleniu, by poznać historię swojego miasta.

Jedna z najnowszych publikacji dotyczy historii gubińskiego szpitala.

- Przez te 15 lat wielu z nas się postarzało i zaczyna mieć problemy z poruszaniem się - mówią członkowie SPZG. - Niektórzy z nas już nie wdrapią się na trzecie piętro, więc zebrania musimy robić w innych miejscach, na parterze.

Izba Muzealna wciąż dzierżawi pomieszczenia. Od lat mówi się, że powinna znaleźć inne, bardziej dostępne miejsce. Chodzi też o wydatki ponoszone na ciągłe remonty, by móc w starej kamienicy spełniać normy, stawiane przez strażaków czy sanepid.

Izba Muzealna ocala od zapomnienia ślady historii, związanej z miastem nad Nysą. Izbę od 15 lat prowadzi Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gubińskiej, którego prezesem jest Stefan Pilaczyński - Gubin 4 października 2019

GUBIN: Jakie tajemnice skrywa trzecie piętro kamienicy? [ZDJ...

Swego czasu władze miasta planowały: jak zostanie zagospodarowana fara, to w niej znajdzie się odpowiednie miejsce dla Izby. Jednak jak już dziś wiemy, sprawa nie jest taka prosta. Lata mijają, a fara oprócz wieży nie zyskała kolejnych zmodernizowanych elementów. Choć burmistrz Bartłomiej Bartczak mówi, że pojawiła się możliwość pozyskania funduszy na przykrycie ruiny dachem ze strony gubeńskiej fundacji.

Nic jednak nie wskazuje, że w najbliższych latach adres Izby się zmieni. Członkowie stowarzyszenia martwią się też Basztą Ostrowską, którą się opiekują. By móc ponownie wpuścić do niej turystów, potrzebne są kolejne prace zabezpieczające. A na to funduszy nie ma. I tak dzięki sponsorom udało się doprowadzić do odtworzenia zegarów na baszcie. Dzięki darczyńcom i dotacjom z miasta działalność stowarzyszenia jest tak bogata i różnorodna. Życzyć mu więc wypada jeszcze większych funduszy i kolejnych udanych lat.

Zobacz również: Powiat gorzowski. Archeolodzy i wolontariusze znowu pracują na pradawnym cmentarzysku skrytym w lesie. Już dokonano kolejnych odkryć

ZOBACZ TEŻ

Marktplatz obok kościoła farnego i ratusza (dziś plac Jana Pawła II) przed laty spełniał różne funkcje. Na fotografii plac pełni rolę postoju dorożek konnych, które kursowały do czasu, zanim w 1904 roku pojawił się tramwaj.Wiele ciekawych historii o mieście można poznać w Izbie Muzealnej prowadzonej przez Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gubińskiej. Nie tylko jego przewodniczący, Stefan Pilaczyński, godzinami potrafi opowiadać o  czasach, kiedy po mieście kursował tramwaj (pojawił się w 1904 roku), o zabawach na Gubińskich Wzgórzach, zabytkowych kamienicach czy Teatrze na Wyspie. Gubin, a właściwie Guben, przed drugą wojną światową liczył 45 tysięcy mieszkańców (wówczas Zielona Góra miała 26 tysięcy). O Gubińskich Wzgórzach, nazywanymi po wojnie Wzgórzami Śmierci, opowiada też we wspomnieniach Urszula Dudziak, honorowa obywatelka Gubina (a także Zielonej Góry, bo w obu miastach mieszkała w młodości). W kronice miasta można też przeczytać, że w 1936 roku: „dla sportu olimpijskiego w Berlinie została wzniesiona olimpijska wioska mieszkalna w Guben. Przez szybki rozwój gospodarki i zbrojenia zaczęło brakować siły roboczej”.

GUBIN. Miasto miało zadbane ulice, tramwaj, życie kulturalne...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: GUBIN: Jakie tajemnice skrywa trzecie piętro kamienicy? [ZDJĘCIA] - Gazeta Lubuska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska