Gubin. Koniec więzienia w Wałowicach? Osadzeni mają zostać przewiezieni, a pracownicy przeniesieni. Do 15 października jednostka opustoszeje

Historia wydaje się znajoma? Nic dziwnego, bo podobna sytuacja miała miejsce w marcu tego roku. Wówczas dyrektor zakładu karnego w Krzywańcu polecił kierownikowi oddziału zewnętrznego w Wałowicach przekazać funkcjonariuszom informację o zawieszeniu działania wyżej wymienionego oddziału na okres do sześciu miesięcy. Podobnie jak teraz pracownicy oraz osadzeni mieli zostać przeniesieni z OZ Wałowice. O sprawie zaczęło się robić głośno i ostatecznie wycofano się z tego pomysłu. Jak się okazało, tylko na jakiś czas...

W marcu nie pojawiły się żadne oficjalne pisma, dotyczące zawieszenia OZ Wałowice koło Gubina. Polecenia były przekazywane tylko ustnie. Historia się powtórzyła, ponieważ w piątek (1 października) kierownik miał przekazać pracownikom OZ Wałowice, że oddział zostanie zawieszony. Pracownicy mają zostać przeniesieni do Oddziału Zewnętrznego w Lubsku, gdzie są braki kadrowe. Natomiast wszyscy osadzeni z OZ Wałowice mają zostać przetransportowani do innych jednostek do 15 października, czyli już za kilka dni!

Podobnie jak w marcu, nie ma żadnych pism, które potwierdzałyby działania związane z zawieszeniem jednostki. O samym zawieszeniu nie wiedzą jeszcze skazańcy z Wałowic.

- Informacja o planowanym zawieszeniu OZ Wałowice dotarły do nas w poniedziałek (4 października). Nie otrzymaliśmy żadnych dokumentów, ale już wicestarosta Ryszard Zakrzewski jest umówiony na rozmowę z Komendantem Służby Więziennej, gen. Jackiem Kitlińskim - informuje starosta krośnieński, Grzegorz Garczyński. - Zwrócono się do nas z prośbą o wyjaśnienia. Dla nas najważniejsze jest to, aby osoby, które tam pracują wciąż miały zatrudnienie.

O zwolnieniach jednak się nie mówi. Funkcjonariusze służby więziennej są potrzebni w innych jednostkach, więc Ci z OZ Wałowice nie będą zwalniani, tylko przenoszeni do oddziału w Lubsku. Oddziału mniejszego , który możliwości na rozbudowę nie ma. Co innego jednostka w Wałowicach, o której rozbudowie mówiło się od lat...

Tu miał być drugi Krzywaniec. A może nawet jeszcze większa jednostka. Po modernizacji OZ Wałowice miał być miejscem dla 800 - 900 skazanych (obecnie mieści się tam 100 osób). Wewnątrz więzienia planowana była hala produkcyjna, gdzie mogliby pracować osadzeni, którzy nie mają pozwolenia na pracę poza oddziałem. Początkowo rozbudowa miała ruszyć w 2018 roku, później została przeniesiona na początek 2019 roku. Żadne konkretne prace jednak się nie zaczęły..

Wydano jednak mnóstwo pieniędzy. Dokładnych szacunków nie ma, ale mówi się o milionach złotych. Na samą dokumentację związaną z przebudową jednostki przeznaczono ok. 1,5 mln zł. A przecież wcześniej wykonywane były remonty, urząd miasta w Gubinie doprowadzał do jednostki media, rozbudowywał sieć z myślą, że OZ Wałowice znacznie się powiększy. Ponadto w 2019 roku wykonano ocieplenie fundamentów i to były ostatnie prace, jakie tam wykonano.

- Wydano pieniądze na dokumentację, uzyskano pozwolenia na rozbudowę, a teraz ma się to zamykać. To jest niegospodarność - mówi wójt gminy Gubin, Zbigniew Barski.

Dlaczego po raz kolejny próbuje się zamknąć OZ Wałowice. Wysłaliśmy zapytanie do zakładów w Krzywańcu i Poznaniu, pod który Wałowice podlegają, oraz do Ministerstwa Sprawiedliwości. Odpowiedzi jeszcze nie uzyskaliśmy. Nasi informatorzy uważają jednak, że chodzi o wykazanie niewydajności jednostki w Wałowicach i przeniesienie sił i środków do innych oddziałów.

- Nie rozumiemy tylko dlaczego na celownik wzięto nasz oddział. Słyszeliśmy o możliwych zawieszeniach mniejszych jednostek, które nie mają możliwości rozbudowy - podkreślają nasi rozmówcy. - W przypadku Wałowic o rozbudowie przecież się mówiło. Obecnie naszym oddziale przebywa 70 na 100 osadzonych. Moglibyśmy przyjąć ich więcej, zwłaszcza, że na ich usługi jest zapotrzebowanie.

W Gubinie jest kilka firm, które regularnie zatrudniają osadzonych z OZ Wałowice, z powodu braków kadrowych w swoich zakładach. Zresztą nie tylko gubińskie przedsiębiorstwa, ale też urząd miasta każdego roku korzysta z więźniów przy różnych pracach, remontach. W tym jednak roku, choć więźniowie są dostępni, to nie są oni oddelegowywani do prac. - Najprawdopodobniej próbuje się wykazać, że jesteśmy niewydajni - zauważają nasi informatorzy.

Część została udostępniona przedsiębiorstwom wcześniej. Podpisane zostały stosowne umowy, które najpewniej zostaną teraz złamane. - Korzystaliśmy nawet z niewielkiej hali na terenie OZ Wałowice, gdzie też wysyłaliśmy pracowników - opowiada Andrzej Iwanicki, współwłaściciel zakładu Iwaniccy Meble Tapicerowane w Gubinie. - Teraz usłyszeliśmy, że nagle OZ Wałowice będzie zawieszone. Bez żadnego terminu wypowiedzenia, niczego. Nawet nie ma czasu, żeby odpowiednio zareagować.

Gryzie się to też z programem "Praca dla więźniów" zainicjowanego przez wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego w 2016 roku, według którego zakładano budowę w zakładach karnych hal produkcyjnych, rozszerzenie zakresu możliwości nieodpłatnej pracy więźniów na rzecz samorządów oraz ulgi dla przedsiębiorców zatrudniających więźniów.

Trudno przewidzieć co się dalej stanie. Być może znów kierownictwo OZ Wałowice wycofa się z zawieszenia jednostki. Z drugiej strony za kolejne pół roku sytuacja znów może się powtórzyć. A jeśli faktycznie OZ Wałowice zostanie zawieszone i ostatecznie zamknięte. Wówczas może skończyć jak budynek, w którym dawniej mieściła się Komenda Powiatowa Policji w Krośnie Odrzańskim...

O sytuacji związanej z OZ Wałowice będziemy informować na bieżąco.

Piotr Protasiewicz w więzieniu w Krzywańcu:

CZYTAJ RÓWNIEŻ: