Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gubin: W izbie muzealnej można oglądać miniaturowe makiety zabytków

Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
- Piękna jest makieta mojego domu, nazywanego przez gubinian firlejówką - mówi Florian Firlej
- Piękna jest makieta mojego domu, nazywanego przez gubinian firlejówką - mówi Florian Firlej fot. Mariusz Kapała
- Ale cuda! Wyglądają jak prawdziwe. A nawet lepiej - mówią ci, którzy w izbie muzealnej zobaczą makiety najpiękniejszych zabytków. I na nowo odkrywają swoje miasto. Czy to może być turystyczna atrakcja?

Wśród miniatur Florian Firlej odnalazł swój dom. Na makiecie łatwiej można dostrzec zabytkowe ornamenty. Willa prezentuje się okazale i dostojnie. Można ją obejść z każdej strony i przyjrzeć się szczegółom. Zwykle w codziennej pogoni nie zwracamy uwagi na obiekty, które mijamy. Makiety pozwalają na nowo odkryć znane nam budynki.
Popularną firlejówkę wykonała Sara Kołaczyńska (12 lat) z SP 3. Wykorzystała do niej tekturę, papier falisty… Odpowiedziała na zaproszenie burmistrza, Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Gubińskiej oraz Komitetu Organizacyjnego 775-lecia Gubina, którzy ogłosili konkurs plastyczny pod hasłem "Ocalamy od zapomnienia". Do udziału w nim zachęcała m.in. była nauczycielka plastyki Halina Wojnicz. Teraz będzie jedną z osób oceniających prace.

- Dla nas najbardziej wartościowe jest to, że młodzież zanim wykona makietę, musi poznać historię obiektu, porozmawiać z dziadkami, rodzicami, zrobić zdjęcia - mówi Stefan Pilaczyński, prezes SPZG. - Prace nas zaskoczyły, uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych bardzo się przyłożyli do wykonania makiet. W okolicy mikołajek chcielibyśmy zaprezentować je w galerii Ratusz.
Komisja konkursowa oceni makiety i przyzna nagrody. Ma na to czas do 20 listopada. Nie będzie to łatwe zadanie. Emanuela Marcul z SP 3 zrobiła precyzyjny, dopracowany w szczegółach zabytkowy budynek sądu, czyli dawny Garnizonowy Klub Żołnierski. Anita Chwałek z Zespołu Szkół wykonała z drewna kościół pw. św. Trójcy. Jej szkolny kolega Szymon Zygmunt z masy solnej zrobił Bramę Ostrowską. Natomiast Michał Cichowicz i Kamil Matusiewicz z zapałek ułożyli kościół farny, przed nim pojawiły się ławki z patyczków od lodów i drzewa z bibuły. A tuż obok możemy oglądać Nysę z niebieskiej folii i zmodernizowaną Wyspę Teatralną, ułożoną z kamieni, świerku… Nad tą makietą pracowały Kamila Czepiżak, Karolina Kęsicka i Roksana Smoleń z Zespołu Szkół. Patrycja Kubaszewska postawiła na styropian, z niego zrobiła Bramę Ostrowską. To tylko niektóre przykłady makiet, które młodzież przynosiła do izby muzealnej do poniedziałku.

Niektórzy mieszkańcy, po obejrzeniu prac, zastanawiają się, czy nie można ich eksponować dłużej niż tylko na pokonkursowej wystawie. Przecież muzea miniatur czy makiet cieszą się na całym świecie wielką popularnością. Może warto by i u nas coś takiego stworzyć?
Tym bardziej, że wśród wymienianych przez organizatorów do zaprezentowania obiektów są jeszcze m.in. ratusz, dawna willa Ericha Wolfa, budynek przedwojennej powiatowej kasy oszczędnościowej, siedziba Euroregionu, Baszta Dziewicy z XIV w. czy gubiński tramwaj, który kursował po mieście w latach 1904-1938.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska