Hasło zaciskanie pasa słychać prawie w każdym urzędzie miasta i gminy, podczas rozmów o przyszłorocznych budżetach samorządowych. Nie inaczej było w Gubinie w zeszłym tygodniu. 10 radnych zagłosowało za przyjęciem projektu uchwały budżetowej na 2020 rok, ale kilku miało wątpliwości i pytania.
- Czy powstaną planowane referaty: drogowy i podatkowy? - dopytywała radna Halina Wojnicz. - To będą koszty. Rozumiem powstanie referatu podatkowego, ale ten drugi? Przecież w lokalnych sprawach drogowych działał Miejski Zakład Usług Komunalnych.
Burmistrz Bartłomiej Bartczak tłumaczył, że referaty tylko brzmią tak, jakby miały być wieloosobowymi wydziałami. - Tak naprawdę chodzi o przesunięcia, ewentualnie uzupełnienia. W przypadku referatu podatkowego mówimy o jednej osobie - wyjaśniał podczas sesji. - Jeśli chodzi o drugi referat związany z remontami drogowymi, to będzie on liczył łącznie sześć osób.
Burmistrz dodał, że drogowych zadań w mieście jest mnóstwo. - Na pewne inwestycje trzeba pozyskiwać środki zewnętrzne - tłumaczył. - Nie ma szans, aby wykonał je referat. Ten miałby zajmować się drobniejszymi, choć równie potrzebnymi remontami.
H. Wojnicz dopytywała ile wyniesie utworzenie referatu. Usłyszała, że wynagrodzenie pochodne wyniesie 319 tys. zł. Sprzęt? Z MZUK-u, ewentualnie dodatkowe wydatki na nowy. - Mamy informacje, że referat będzie w stanie wykonać 4-5 inwestycji rocznie. O ile znajdziemy na nie środki. Trzeba też pamiętać, że płaciliśmy ok. 285 tys. zł dla MZUK-u każdego roku. Ta ekipa będzie przeniesiona do referatu.
- Przecież te osoby można było przenieść do Przedsiębiorstwa Usług Miejskich, gdzie brakuje ludzi i zrobić stanowisko, nadzorujące remonty dróg - mówił radny Zbigniew Bołoczko. - Ponoć mamy oszczędzać, ale po tych decyzjach tego nie widzę.
Inwestycje mają być, ale jakie jeszcze nie do końca wiadomo...
Powyższe zdanie może brzmieć niewiarygodnie, ale tak jest. Decyzje dotyczące inwestycji będą podejmowane dopiero za kilka miesięcy. Jak to?
- W lutym bądź marcu zostaną rozdysponowane wolne środki - wyjaśnia burmistrz Bartczak. -Mówimy o kilku milionach złotych. Kiedy tylko te pieniądze będziemy mieli do dyspozycji, to podejmiemy decyzje co z nimi zrobić.
Są jakieś pewne wydatki? - Największą część pieniędzy pochłonie dokończenie już trwającej inwestycji, chodzi o budowę hali sportowej - mówi włodarz. - Czekamy też na podpisanie umowy na projekt zagospodarowania centrum, który jest związany m.in. z modernizacją parku w centrum miasta.
Pozostałe pieniądze najpewniej zostaną przeznaczone na drogi lub chodniki. Jakie konkretnie, na razie nie wiadomo. Dowiemy się dopiero po zimie.
Co z modernizacją stadionu?
Próżno szukać zapisu w przyszłorocznym budżecie o pieniądzach na modernizację stadionu miejskiego, która jest planowana od jakiegoś czasu. Pojawił się projekt oraz wizualizacja. Jest bieżnia, są nowe trybuny, zmodernizowany stadion praktycznie w ogóle nie przypomina starego, może poza charakterystyczną skarpą. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż miasto nie dysponuje dokumentacją, z którą mógłby ruszyć po środki zewnętrzne. Ponadto bez dofinansowania Gubin nie będzie mógł samodzielnie udźwignąć tak wielkiej inwestycji. Na rozpoczęcie prac będziemy musieli jeszcze poczekać.
Zobacz też:
Zobacz też: Kolędowanie ze Stowarzyszeniem Skarpa. Śpiewanie kolęd przy szopce. Święta Bożego Narodzenia 2019
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
