Każdy poseł Parlamentu Europejskiego może zorganizować jedną wystawę. Lubuskie eoroposeł Artur Zasada zdecydował się pokazać dobry przykład współpracy polsko- niemieckiej - odbudowę największej świątyni w regionie - gubińskiej fary. Żaden inny zabytek w Polsce nie przyczynił się tak znacząco do poprawy współpracy międzynarodowej pomiędzy Polakami i Niemcami. Największa sala w Europarlamencie przeznaczona do wystaw - Yehudi Menuhin - pękała w szwach. Aż tyle osób chciało poznać przeszłość, teraźniejszość i przyszłość fary. Zadowolona z wystawy jest też europosłanka z Niemiec, pochodząca z Guben Franziska Keller - współorganizatorka imprezy.
Po pół wieku wzięli się za odbudowę
W czasie wojny fara została zniszczona, upływający czas spowodował swoje… Przez 60 lat mieszkańcy spoglądali na ruiny kościoła farnego z podziwem, zachwytem i żalem. Że tak piękny obiekt nie może gromadzić wiernych. Tylko gołębie siadały na oknach, patrzyły na wysokie kolumny i dziwiły się ludziom, że takie cudo zniszczyli i odbudować nie potrafią. I choć władze próbowały, nigdy pieniędzy dosyć nie było, by przywrócić farze dawną świetność. W latach 70. zabezpieczono ją jako trwałą ruinę. I nagle po latach kościelne drzwi znów zostają otwarte. Najpierw dla młodych gubinian, którzy postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Bartłomiej Batrczak, Leszek Ochotny i Marcin Gierstun stanowią trzon grupy, która na czele w ks. Zbigniewem Samociakiem zakłada Fundację Fara Gubińska - Centrum Spotkań Polsko-Niemieckich. Do fundacji przystąpiło miasto, czyli ówczesny burmistrz Lech Kiertyczak i przedsiębiorcy: Andrzej Horoszkiewicz z Gubina i Peter Dreissig z Guben. Od początku w ratowanie fary angażują się Niemcy, przede wszystkim Guinter Quiel, także jeden z założycieli fundacji.
Największa świątyni Dolnych Łużyc
Pierwsza wzmianka o kościele farnym pochodzi z 1324 roku. Jak wyglądała wtedy świątynia? Oczywiście została zbudowana w stylu romańskim, miała trzy nawy. Podziwiało ją wielu, a miasto wówczas też było słynne. Gubin należał do jednych z największych miast handlowych śląsko-łużyckich. W XIV wieku mieszkańcy przeżyli chwile grozy - trzęsienie ziemi. Nie oszczędziło ono także kościoła. Uszkodzona świątynia zagrażała bezpieczeństwu mieszkańców Gubina, dlatego postanowiono ją rozebrać, a na jej miejscu postawić nowy kościół. I tak powstaje gotycka fara, mająca sześć kondygnacji i prostokątną wieżę. Budowa trwała kilkadziesiąt lat, zmieniały się koncepcje.
W 1557 roku ukończono stawianie 61-metrowej wieży. Ostateczne zakończenie budowy i wyposażenia fary datuje się na rok 1844 rok. Nikt nie miał wątpliwości, że gubińska budowla to największy, najwyższy i zarazem najpiękniejszy kościół na Dolnych Łużycach. Miał 60 metrów długości, 30 - szerokości i mógł pomieścić co najmniej 1.200 wiernych, bo tyle było miejsc siedzących. Fara była nie tylko miejscem kultu religijnego, ale także… mieszkaniem. Dla dzwonnika i jego rodziny. Aż do 1920 roku mieszkali oni bowiem w wieży. A Gubin do wybuchu wojny liczył 45 tys. mieszkańców, po mieście jeździły tramwaje. W tym czasie w Zielonej Górze mieszkało zaledwie 26 tys. ludzi.
Odzyskuje dawny blask
Dziś fara odzyskuje dawny blask. Odbudowana została wieża, wkrótce kolejne prace spowodują, że zostanie ona udostępniona turystom. Fara w przyszłości ma pełnić funkcję centrum spotkań polsko-niemieckich. Natomiast wieloletni proces odbudowy służy pojednaniu Polaków i Niemców, pielęgnacji dobrosąsiedzkich stosunków i życiu w tolerancji kulturowej. Powoli staje się też symbolem europejskiej współpracy dwóch nacji. Narodów, które zabytek połączył ekonomicznie, kulturowo i naukowo. Dzięki niemu Polacy i Niemcy znaleźli wspólny język.
List Jerzego Buzka w sprawie fary
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek napisał list w sprawie fary. Oto jego treść:
Szanowni Państwo,
Drodzy Przyjaciele,
Niestety, mimo szczerych chęci, nie mogę być tutaj dzisiaj z Wami. Od dawna zaplanowana oficjalna wizyta w Stanach Zjednoczonych uniemożliwiła mi obecność na otwarciu tej wyjątkowej wystawy. Tym bardziej cieszę się, że tą drogą mogę przekazać Państwu kilka słów.
Jako Ślązak dobrze rozumiem problemy ziem i społeczności terenów pogranicza. Jestem również gorącym zwolennikiem pojednania polsko-niemieckiego. Jako Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, ale także już wcześniej, wielokrotnie popierałem inicjatywy mające na celu promocję wzajemnego poszanowania między krajami i narodami.
Już 60 lat temu podobną ideę sformułowali Robert Schuman i Jean Monnet. Ojcowie integracji europejskiej rozumieli, iż należy położyć nacisk na to, co łączy narody, a nie na to, co je dzieli. Tak, aby historia pierwszej połowy XX wieku nigdy więcej się nie powtórzyła. Wspólnota Europejska wyrosła na fundamentach historycznego pojednania Niemiec i Francji. Na pojednanie polsko-niemieckie przyszło nam poczekać dłużej; tym bardziej należy się z niego cieszyć.
Dzisiejsza wystawa ma na celu przybliżenie nam pięknego przedsięwzięcia. Odbudowa zniszczonego podczas II wojny światowej kościoła farnego - ważnego obiektu sakralnego ziemi lubuskiej - realizowana jest wspólnym wysiłkiem strony polskiej i niemieckiej. Ten gotycki zabytek, niegdyś po zachodniej stronie granicy, dziś położony w centrum polskiego Gubina, stał się symbolem pojednania.
Szczególnie cieszy mnie fakt, że dzieło odbudowy to inicjatywa oddolna. Jej źródłem są działania mieszkańców, zarówno Polaków, jak i Niemców.
Bo, jak pokazuje historia, prawdziwego pojednania pomiędzy narodami nie da się zadekretować politycznym aktem. Prawdziwe pojednanie musi być wynikiem powszechnej ludzkiej woli i pragnienia.
Dzięki takim pojednaniom dziś nie ma już starej i nowej Europy; nie ma "nas" i "Was". Jest jedna Europa, w której centrum są Polska i Niemcy. Sąsiedzi, którzy otwarli swoje granice i swoje serca; którzy żyją dziś w zgodzie; którzy - jak pokazuje dzisiejsza wystawa - są w stanie zadbać nie tylko o wspólne dziedzictwo, ale i o wspólną przyszłość.
Pragnę pogratulować posłowi Arturowi Zasadzie tej pięknej wystawy. Tego typu inicjatywy, z całą pewnością, przyczyniają się do umacniania wzajemnego zrozumienia pomiędzy obydwoma narodami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?