Będą to mogły zrobić dzięki wygranej na festiwalu w Szprotawie.
Sesja nagraniowa - 30 godzin - w studio to nagroda Regionalnego Centrum Animacji Kultury w Zielonej Górze. Gubinianki mają już przygotowane 20 piosenek, w tym 10 autorskich. Po wakacyjnej przerwie ruszają z próbami. By za rok świętować jubileusz z wielką pompą.
Nie spodziewały się, że na ogólnopolskim festiwalu ,,Ziemia i pieśń" w Szprotawie dostaną nagrodę. A tu oprócz tej zespołowej, jeszcze indywidualna - dla prowadzącej od początku zespół Danuty Kaczmarek.
- Na dodatek moje panie zrobiły mi niespodziankę. Zorganizowały imprezę, na którą zostałam zaproszona. Były kwiaty, wiele ciepłych słów. No i oczywiście muzyka - wspomina gubinianka.
Z okazji jubileuszu wydana zostanie też książka o historii Gubińskich Łużyczanek. O występach w Polsce i za granicą. I o każdej ze śpiewaczek.
- W drugiej części publikacji będą portrety naszych Łużyczanek - zdradza D. Kaczmarek, która pisze właśnie o losach każdej z pań. - Historia każdej z nich nadaje się na osobną książkę.
Hity o mieście
Panie regularnie biegają na próby do galerii Ratusz. Choć lat przybywa, to wspólne występy powodują, że one czują się młodsze.
- Dla nas to śpiewanie jest jak rehabilitacja - mówią śpiewaczki. - Nawydzieramy się przez dwie godziny i od razu czujemy się uskrzydlone. A przy okazji o różnych kompozytorach, utworach wiele ciekawych rzeczy się dowiemy.
Teksty pisze poetka (sama o sobie mówi wierszokletka) Ida Kaczanowska. Piosenka ,,Gubin, Gubin nasze miasto" stała się hitem… Muzyka to zasługa Danuty Kaczmarek. Czasem też pożyczają utwory od zaprzyjaźnionego chóru z Guben. I śpiewają po niemiecku. Jakże się cieszą, gdy sąsiedzi zaś zaprezentują utwory po polsku.
Stefania Bogdanowicz i Krystyna Pracz zawsze dbają o to, by było ciasto, kawa, a jak ktoś ma imieniny czy inną uroczystość to nawet szampan. Bo jakże to się nie radować, gdy okazja jest? A że pań wiele śpiewa, więc w każdym miesiącu komuś jakaś okazja przypada. Do tego dochodzi Dzień Babci czy Dzień Kobiet…
Na żarty zawsze jest czas
Nie tylko na próbach jest przyjemnie. O to, by i koncerty były przyjemne dla oka widzów, szczególnie dba Marianna Stawicka. Podpowiada, w co należy się ubrać, poprawia stroje...
Genowefę Tulibacką podziwiają wszystkie panie za jej piękne hafty, które w ramki oprawia.
- Zdolnych u nas więcej. Szkoda, że wzorem Krosna nie powstał u nas Uniwersytet Trzeciego Wieku. Mogłybyśmy się tam realizować nie tylko artystycznie - podkreślają śpiewaczki.
Marzą jeszcze o jednym, chciałyby by do Gubina wróciła do dawnej tradycji organizowania Polsko-Niemieckich Spotkań Chórów Seniorów.
Współpraca z muzykami zza Nysy układa się bardzo dobrze. Gubińskie Łużyczanki są często zapraszane m.in. przez chór z Guben prowadzony przez Dietwalda Kriegiela.
Także w tegorocznych planach znalazły się występy zagraniczne. Napięty terminarz bardzo mobilizuje panie do wytężonej pracy na próbach. Choć jak mówią, na żarty i rozmowy o życiu zawsze znajdzie się czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?