Około godziny 22.40 w czwartek przez Parszów przejeżdżał ford mondeo prowadzony przez trzeźwego 36-latka. Pasażerami byli dwaj mężczyźni i 12-letni syn kierowcy. W rozmowie z policjantami kierowca twierdził, że nagle zobaczył na drodze leżącego człowieka, gwałtownie skręcił, aby go ominąć i wóz wpadł do rowu. 48-letni pieszy został przewieziony do szpitala w Skarżysku. Z przeprowadzonego tu badania wynika, że miał 3,87 promila alkoholu we krwi. O godzinie 3 szpital poinformował, że mężczyzna zmarł.
- Będziemy ustalać, czy mężczyzna, został najechany przez samochód, potrącony przez niego, czy też przyczyna śmierci była zupełnie inna - mówi Kamil Tokarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?