Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hałas z obwodnicy nie daje spać! Ludzie są zdesperowani

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- Ciężarówki jadą w obie strony w dzień i nocy - mówi Andrzej Mazurkiewicz. – Hałas jest trudny do wytrzymania.
- Ciężarówki jadą w obie strony w dzień i nocy - mówi Andrzej Mazurkiewicz. – Hałas jest trudny do wytrzymania. Janczo Todorow
Mieszkańcy domów przy ul. Dworcowej 35 i 36 w Łęknicy mają pretensje, że nowa trasa obwodząca miasto, biegnie kilkadziesiąt metrów od ich domów. Twierdzą, że hałas zakłóca ich spokój. Zapowiadają protesty.

O niepokojach mieszkańców pisaliśmy w listopadzie, jeszcze przed oddaniem drogi do użytku. - Kilka lat temu kupiłem dom w lesie, miałem ciszę i spokój. - mówi Andrzej Mazurkiewicz. - Byłem bardzo niemile zaskoczony, kiedy się dowiedziałem o obwodnicy, która będzie przebiegać zaledwie kilkadziesiąt metrów od mojej posesji. I mimo protestów została zbudowana i otwarta pod koniec starego roku. Hałas jest nie do zniesienia. W dzień i w nocy w obie strony jadą ciężkie transporty załadowane drewnem i tiry. To dopiero początek, bo nie wszyscy kierowcy wiedzą, że tędy można przekroczyć granicę.

- Gdy trwała budowa, obiecywali, że będą stawiać ekrany dźwiękochłonne, ale postawili je tam, gdzie są łąki. A koło naszych domów nie ma żadnej osłony przed hałasem - mówi Helena Krasucka. - Na domiar złego mamy okna od strony obwodnicy. Jak będzie ciepło, nie będziemy mogli ich otworzyć. Nikt się z nami nie liczy. Tej drogi nie ma jeszcze na mapach, ale coraz więcej kierowców będzie się dowiadywać, że można tędy jechać. Dopiero wtedy zacznie się horror.
- Powiedziano nam, że to las będzie nas chronił przed hałasem. Ale akurat między naszym blokiem, a trasą nie ma lasu - dodaje Wioletta Mrzygłodzka.

Pod koniec lutego radny powiatowy Roman Mazurkiewicz poruszył sprawę skarg, podczas sesji rady miejskiej. Przewodniczący rady Jan Andrzejewski wystosował pismo do zielonogórskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w którym apeluje o wykonanie ochrony przez hałasem.

- Pismo to jeszcze do nas nie dotarło - wyjaśnia Aleksandra Jakubowska, główny specjalista w zielonogórskim oddziale GDDKiA. - Ekrany przy drodze zostały ustawione zgodnie z decyzją środowiskową. Stwierdza ona, że nie wszystkie budynki wymagają ochrony. A wynika to, ze względu na ich lokalizację, za strefą przekroczenia dopuszczalnego hałasu, wynikającego z prognozy ruchu na lata 2010-2020. Mimo tego planujemy jednak wykonać analizę porealizacyjną, ciągu roku od oddania obwodnicy do ruchu. Określi ona, czy faktycznie poziom dopuszczalnego hałasu został przekroczony. A tym samym, czy jest konieczne postawienie większej ilości ekranów. Dodam jednak, że tylko w przypadku wystąpienia przekroczeń norm inwestycja może być zrealizowana. Nie wystarczy subiektywna ocena, że jest za głośno. Przepisy te dotyczą wszystkich dróg krajowych.

- Poczekam jeszcze trochę i jak drogowcy nie założą nam ekranów, to sam to zrobię. Nawet z gałęzi można je wykonać, byle było ciszej - zapowiada A. Mazurkiewicz.
Zdesperowani ludzie zapowiadają kolejne skargi i protesty.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska