Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handlował trucizną, trafił za kraty

(dab)
Policjanci zatrzymali mężczyznę handlującego dopalaczami. Dostarczał je dilerom, którzy następnie porcjowali truciznę i sprzedawali ją jak pietruszkę w wiejskim sklepie pod Skwierzyną.
Policjanci zatrzymali mężczyznę handlującego dopalaczami. Dostarczał je dilerom, którzy następnie porcjowali truciznę i sprzedawali ją jak pietruszkę w wiejskim sklepie pod Skwierzyną. Policja Międzyrzecz
Policjanci zatrzymali mężczyznę handlującego dopalaczami. Dostarczał je dilerom, którzy następnie porcjowali truciznę i sprzedawali ją jak pietruszkę w wiejskim sklepie pod Skwierzyną. Handlarz został tymczasowo aresztowany.

Policjanci Międzyrzecza pracują nad tą sprawą od kilku miesięcy. Jej pierwszym akordem było zatrzymanie dwóch mieszkańców gminy Deszczno, którzy w sklepie w Murzynowie pod Skwierzyną sprzedawali dopalacze. Handlowali nimi jak bułkami, czy pietruszką. Nawet się z tym zbytnio nie kryli. Ich klientami byli mieszkańcy wsi, w również młodzież szkolna. Pisaliśmy o tym przed kilkoma tygodniami, po zatrzymaniu handlarzy przez międzyrzeckich stróżów prawa.

Kolejną odsłoną sprawy było ostatnio zatrzymanie 32-letniego mężczyzny pochodzącego z okolic Krakowa. Policjanci ustalili drogą operacyjną, że to właśnie on zaopatruje lubuskich dilerów, którzy następnie porcjowali truciznę i sprzedawali ją młodzieży.

Zobacz też:

Szok! Kupujesz jedzenie? Sprawdzaj daty. Ponad 70 proc. produktów przeterminowanych!

Mężczyzna został zatrzymany przez krakowskich policjantów. Odpowie przed sądem za tzw. udzielanie środków psychotropowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Może za to trafić za kraty nawet na 10 lat. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli miejscowy sąd aresztował go na okres jednego miesiąca.

Przypominamy, że już na początku dochodzenia - po zatrzymaniu obu Lubuszan - policjanci z Międzyrzecza zabezpieczyli w sklepie susz roślinny, biały proszek pakowany w woreczki foliowe oraz różnego rodzaju ciecze o nieznanym składzie.

Funkcjonariusze ujawnili także kilka dowodów osobistych i praw jazdy różnych osób oraz papierosy bez polskich znaków akcyzy. Decyzją inspektora Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej sklep został zamknięty.

Kolejnym krokiem w postępowaniu było szybkie przeprowadzenie analizy zabezpieczonych środków. W tym celu policja zwróciła się o pomoc do specjalistów z Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

- Biegli szybko stwierdzili, że zabezpieczone materiały zawierają w swym składzie niebezpieczne substancje, w tym również najsilniejsze specyfiki wymieniane na liście zabronionych dopalaczy. - poinformowała dziś "Gazetę Lubuską" mł. asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.

Zgromadzony przez policjantów materiał procesowy pozwolił wtedy na przedstawienie obu zatrzymanym mężczyznom kilkunastu zarzutów. Podejrzani odpowiedzą m.in. za narażenia osób na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, oraz udzielanie środków psychotropowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w tym również nieletnim. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli mężczyźni zostali wtedy aresztowani na dwa i trzy miesiące. Mogą trafić do więzienia na okres do dziesięciu lat.

Zobacz też: Auto z megafonem jeździ po Zielonej Górze i zapowiada apokalipsę (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska