Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handlowcy z bazaru w Międzyrzeczu pracują w błocie i kurzu

Dariusz Brożek
- Wystarczy kilka godzin i wystawione przeze mnie warzywa i owoce są sine od kurzu - narzeka Jarosław Osiński, który handluje na bazarze w Międzyrzeczu.
- Wystarczy kilka godzin i wystawione przeze mnie warzywa i owoce są sine od kurzu - narzeka Jarosław Osiński, który handluje na bazarze w Międzyrzeczu. Fot. Dariusz Brożek
- Najwyższy czas utwardzić plac, albo choćby wybudować drogę - postulują handlowcy z bazaru miejskiego. Po deszczu brodzą w kałużach, a ostatnio dokuczają im tumany pyłu. Komisarz obiecał zająć się sprawą.

Targowisko komunalne składa się z dwóch części. Większa to kompleks straganów na wylanym asfaltem placu, gdzie mieszkańcy kupują obuwie, odzież i artykuły przemysłowe. Mniejsza to działka wysypana szlaką. Rolnicy i plantatorzy z okolic Międzyrzecza sprzedają tam warzywa, owoce i kwiaty. Przed Świętem Zmarłych można tam kupić znicze, a w grudniu ryby i choinki.

- Po deszczu grzęźniemy w błocie, a latem dusimy się od kurzu. Dlatego klienci omijają naszą cześć bazaru - narzekają handlowcy.

Wczoraj rozmawialiśmy z kilkoma osobami, które handlują tam płodami rolnymi. Nasi rozmówcy zgodnie twierdzą, że warunki na placu urągają standardom XXI wieku.
- Handluje tutaj od kilkunastu lat, ale nic w tym czasie się nie zmieniło. Zimą sama musiałam odśnieżać stanowisko pod stragan i rozgarniać szlakę - skarży się Hanna Gabruk.

W internecie też krytykują

Targowisko należy do władz miejskich. Handlowcy domagają się od nich utwardzenia placu. Twierdzą, że należy je wybrukować kostką, lub wylać asfaltem.

- Płacimy za stoiska i chcemy pracować w normalnych warunkach. Jeśli urzędnicy nie mają pieniędzy na utwardzenie całego placu, to niech chociaż wybudują drogę - postuluje Jarosław Osiński.

Fatalny stan bazaru krytykują także internauci, którzy od kilku dni piszą na ten temat na forum naszego portalu internetowego. W założonym przez Czytelników wątku ,,Międzyrzecki rynek'' Kupiec napisał m.in. ,,Bezczelnością jest pobieranie opłat za handel na tym klepisku. Paklica zamieniona w śmietnik. To nie jest nawet Azja''.

Wysypali szlakę

O problemach handlowców pisaliśmy już 23 marca br. w artykule ,,Po deszczu bazar w Międzyrzeczu tonie w błocie''. W Urzędzie Miejskim usłyszeliśmy wtedy, że gmina nie ma pieniędzy na utwardzenie placu. Po naszej interwencji urzędnicy zapowiedzieli, że podobnie jak w poprzednich latach, gruntowa nawierzchnia placu zostanie wyrównana. - Wysypali ją szlaką i tyle - komentują nasi rozmówcy.

W marcu gmina rządził burmistrz Tadeusz D, który potem został zawieszony przez prokuraturę w czynnościach służbowych (nie możemy podać jego nazwiska, gdyż prokuratura prowadzi przeciw niemu postępowanie).

Teraz w ratuszu zastępuje go komisarz Marian Sierpatowski. Wczoraj obiecał zająć się sprawą. Tłumaczy jednak, że ewentualne utwardzenie kostką lub budowa drogi wymagają dokumentacji, której do tej pory nie przygotowano.

W budżecie miasta nie zaplanowano pieniędzy ani na projekt, ani na samą inwestycję. Dlatego realizacja postulatów handlowców będzie to możliwa dopiero w przyszłym roku po wprowadzeniu takiego projektu do nowego budżetu.

- Musimy dokonać analizy kosztów - mówi M. Sierpatowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska