Do incydentu doszło w czwartek w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Żarach. Tuż przed wejściem na salę Jarosław Kropski, dyrektor Prusa osobiście odhaczał wchodzących z listą wpłat na komitet. Tuż po egzaminie w redakcji rozdzwoniły się telefony zbulwersowanych uczniów i ich rodziców.
- To było wyjątkowo poniżające - mówi jedna z licealistek. - Nie wszystkich stać na taki wydatek. Poczułam się jakbym dostała policzek w twarz. I dyrektor i wychowawcy dobrze znają nasze sytuacje rodzinne. To w końcu publiczna szkoła, a wpłata na komitet jest dobrowolna.
Jak sprawę komentuje dyrekcja szkoły? Więcej o sprawie przeczytasz w poniedziałek, 7 stycznia, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?