Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hat-trick Michała Kojdera zapewnił Lechii wygraną

Redakcja
Ostrej walki nie brakowało. Zielonogórzanin Michał Kojder (z lewej) próbuje powstrzymać Artura Janusa z Polonii Kozera.
Ostrej walki nie brakowało. Zielonogórzanin Michał Kojder (z lewej) próbuje powstrzymać Artura Janusa z Polonii Kozera. fot. Aleksander Majdański
Lechia Zielona Góra wzięła dziś srogi rewanż za porażki z poprzedniego sezonu i pokonała Polonię Kozerę na jej terenie.

O wygranej przyjezdnych zadecydowały atuty z poprzednich spotkań. Radosny, techniczny futbol z przeplatanką ambicji. Te elementy sprawiły, że już początek zdecydowanie należał do przyjezdnych, dopingowanych z trybun przez przebywających na obozie w Słubicach juniorów z Zielonej Góry.

Goście przycisnęli od pierwszej minuty i na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 5 min składną akcję ze środka pola wyprowadził Kojder, który przymierzył zza linii pola karnego i Rafał Łopusiewicz był bez szans. Jakby mało było tych nieszczęść dla miejscowych, w 13 min plac gry opuścił Tomasz Krogulewski, który za faul na Mirosławie Topolskim dostał czerwoną kartkę.

Taki fatalny początek podział na słubiczan jak płachta na byka, bo od tego momentu, to oni przejęli inicjatywę. Wyrównanie przyniosła im akcja już z 20 min. Do podania z rzutu wolnego, wykonywanego przez Ireneusza Marcinkowskiego, najszybciej wystartował Bartosz Kosman i z bliska trafił do siatki.

.

Po przerwie nadal nikt się nie oszczędzał, ale w obu zespołach brakowało dobrego, ostatniego podania. A jeśli już było, to na potęgę zawodzili snajperzy. Wymiana ciosów musiała dla osłabionej Polonii Kozery zakończyć się tragicznie, bo z każdą minutą brak jednego z filarów obrony był coraz bardziej widoczny. Pierwszy cios nadszedł 10 min przed końcem, a katem polonistów znów był Kojder. W 85 min ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie przyjezdnych na 3:1. Polonistom zaczęły puszczać też nerwy i po kolejnym faulu drugą żółtą kartkę dostał Ousmane Sylla. Gwinejczyk długo nie chciał pogodzić się z decyzją arbitra. Chyba zapomniał także, jak się przegrywa, bo na odchodnym chciał uderzył z "byka" jednego z zielonogórzan. Dopiero przy pomocy kolegów w końcu opuścił boisko.

POLONIA KOZERA SŁUBICE - LECHIA ZIELONA GÓRA 1:3 (1:1)
Bramki: Kosman (20) - Kojder 3 (5, 80, 85).
POLONIA KOZERA: Łopusiewicz - Janus, Marcinkowski, Jakubczak, Bączyk (od 16 min Feliński) - Dereżyński (od 52 min Miły), Jankowski, Krogulewski, Timoszyk - Kosman (od 65 min Nowaczewski), Sylla.
LECHIA: Twarowski - Pawliczak, Kiliński, Wojtysiak, Markowski - Górecki, Głowania, Świtaj (od 61 min Janczyszyn), Jeremicz (od 56 min Żebrowski) - Topolski, Kojder (od 90 min Marczak).
Czerwone kartki: Krogulewski (13, za faul), Sylla (85, za drugą żółtą).
Żółte kartki: Dereżyński, Jakubczak, Sylla, Janus.
Sędziował Janusz Gierczyński (Poznań).
Widzów 400.

Paweł Tracz
[email protected]
0 95 722 69 37

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska