O Basi Bańdzie możemy za dyrektorem Galerii BWA Wojciechem Kozłowskim, mówić, że jest takim „zielonogórskim dobrem”. Wszak artystka (dyplom w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu w 2006 r.) od lat co sezon plasuje się w czołówce rankingu Kompasu Sztuki Współczesnej. A typujący do niego artystów szefowie najważniejszych galerii w kraju raczej się nie mylą.
Otwarta w czwartek w zielonogórskiej Galerii BWA wystawa nosi tytuł „Onomatopeje”, bo też obrazy Basi Bańdy naśladują dźwięki i ruch. Zabawnie, przewrotnie, czasem wieje z nich grozą - niczym z mrocznej, krwawej nawet bajki.
Najważniejsze, że tym zbiorem akwarel (z ekoliną) dobrze bawić się mogą i dorośli, i dzieci. Wystarczy w „rozlanych” kształtach doszukać się intencji artystki albo uruchomić własną wyobraźnię. Już samo odnajdywanie prac według ściągi, którą znajdziemy w galerii, da sporo radości.
Wystawie, która czynna będzie do 5 czerwca, towarzyszy solidny katalog w postaci książki.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?