Spadkowicz, który z ekstraklasy "wyleciał" za kupczenie punktami, z żelazną konsekwencją realizuje plan powrotu do elity. Złocisto-krwiści zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli z minimalną stratą do liderów i nie dopuszczają myśli o porażce z nami.
Oba zespoły w tym sezonie już się zmierzyły. W Kielcach górą byli miejscowi (3:0), a pierwszoplanową rolę odegrał wówczas Edi Andradina. Dziś występ największej gwiazdy "Scyzorów" stoi pod znakiem zapytania, ale siła rażenia wicelidera i tak jest olbrzymia.
A nasi? - To pierwszy z dwóch ważnych meczów. Tabela jest strasznie spłaszczona, dlatego warto zapunktować nawet z takim rywalem jak Korona. Nie jesteśmy faworytem i w tym upatruję naszą szansę - uważa trener GKP Czesław Jakołcewicz.
Ze względu na zły stan murawy stadionu przy Olimpijskiej, gorzowianie trenowali ostatnio na gościnnym boisku w Baczynie. Niestety, nie wszyscy zawodnicy są w pełni sił. Indywidualnie ćwiczył m.in. napastnik Maciej Malinowski. Mimo kłopotów zdrowotnych, podczas zajęć panuje świetna atmosfera, a w odbudowaniu morale bardzo pomogło zwycięstwo w Lublinie z Motorem 2:0. - Mecz nie był pięknym widowiskiem, ale zawodnicy uwierzyli w siebie, że ambicją i walką też można wygrywać. Zawodnicy są zaangażowani i na tej podstawie opieram mój optymizm - dodaje szkoleniowiec.
Do składu wraca Adrian Łuszkiewicz, który ostatnio pauzował za kartki. Z kolei wątpliwy jest udział w meczu kontuzjowanych Pawła Kaczorowskiego i Josefa Petrika, co znów znacznie osłabi nasze lewe skrzydło. Mimo to wierzymy, że gospodarze pokuszą się o miłą niespodziankę. Początek spotkania o godz. 12.00 na stadionie OSiR-u przy ul. Olimpijskiej.
(pat)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?