Miało być gwarno, kolorowo i wesoło. Miało być widowisko. I choć z małym opóźnieniem Bachus przybył na honorowe miejsce. - Ooo jak ładnie. Są greckie kolumny i tron - zachwala Maria Pejczak z Nowej Soli, która winobraniowy korowód widzi pierwszy raz. - Tylko nie wiem, co to te białe szaty oznaczają? - zastanawia się na widok władz Zielone Góry. A białe stroje to nowy pomysł ASPE. Mają symbolizować bachusowe szaty.
Zaraz za Bachusem pojawiają się jego rodzice. I taniec... Afrodyty, przepięknej bogini. I to tyle miłych akcentów. A jeszcze jeden! Dwie pierwsze platformy. Pierwsza winiarska, na której zaprezentowała się Stara Winna Góra i piękne dziewczyny z kieliszkami wina. A druga przygotowana przez Muzeum Tortur z aktorami. Płonąca czarownica zrobiła na gościach niesamowite wrażenie. - Ona naprawdę się pali? - pyta Mikołaj Lasek swojego dziadka Tadeusza Karwackiego. Ale na szczęście to tylko inscenizacja.
A dalej już nie było tak różowo. Bo o ile szkoły tańca prezentowały się naprawdę przed ludźmi, to dzieci ze szkół podstawowych były znudzone udziałem w korowodzie. Ale czemu się dziwić. - Dlaczego na to trzeba tyle czekać. Zanim pojawi się następny tir z platformą, można porządnie zmarznąć - komentuje pan Mieczysław. I tak pewnie było z większością widzów. Mieszkańcy spragnieni dobrej zabawy, po prostu zmarzli stojąc na wietrze i cierpliwie wyczekując ostatnich występów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?