Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hodowca zabił gołębie, bo... nie miał ich czym nakarmić. O sprawie poinformował nas Czytelnik. Był zbulwersowany tą sprawą!

Renata Hryniewicz
Renata Hryniewicz
Nie wiadomo ile gołębi zginęło. Hodowca twierdzi, że zabił 17.
Nie wiadomo ile gołębi zginęło. Hodowca twierdzi, że zabił 17. Tomasz Gawalkiewicz
- Hodowca z Sienna ukręcił łby kilkudziesięciu pocztowym gołębiom! Jak tak można?! Zajmijcie się tą sprawą - zadzwonił do nas zdenerwowany mężczyzna, który nie chciał się przedstawić „do Gazety”.

Dotarliśmy do jednego z hodowców. Okazał się kuzynem mężczyzny, który miał zabić gołębie. - Ukręcił im łby, bo nie wróciły na czas do domu. Zawiodły go, więc się zemścił. Mimo, że to moja rodzina, nie mogę tego przeboleć. Środowisko hodowców jest też tym faktem zbulwersowane - mówi Marcin Zarzecki z Radachowa koło Ośna Lubuskiego.

Do sytuacji miało dojść trzy tygodnie temu.

- W niedzielę do mnie napisał, że jest wściekły i ma dosyć tych gołębi. Napisał też, że jak chcę, to mam je zabierać, bo wszystkie likwiduje - opisuje pan Marcin w rozmowie z „Gazetą Lubuską”.

Pojechał więc w poniedziałek. Zabrał tylko trzy gołębie, bo - jak twierdzi - kuzyn powiedział, że chyba jednak sobie resztę zostawi.

- Potem dowiedziałem się, że wszystkie zabił. Było ich około 100 sztuk. Ile faktycznie zabił? Nie wiem… - mówi pan Marcin.

Pojechaliśmy do Sienna. Właściciel gołębi zareagował na naszą wizytę dość nerwowo, ale po chwili zgodził się na rozmowę. - Zabiłem 17 gołębi, bo nie miałem czym ich wykarmić, oszukali mnie z pieniędzmi. I co z tego? To tylko gołębie. Może pani sobie pojechać na giełdę i kupić takiego na rosół - mówił mężczyzna naszej reporterce. - Zabiłem 17, resztę wypuściłem. To wszystko. Wielka afera!

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w miejscowości Zagórze w gminie Drezdenko. Dzieci w wieku od 12 do 14 lat na jednym z jezior wsiadły do łódki i postanowiły popływać. - Jednak z uwagi na silny wiatr i fakt, że łódka nie miała wioseł młode osoby znalazły się w niebezpieczeństwie. Powiadomieni o sytuacji policjanci z Drezdenka błyskawicznie pojawili się na miejscu. W odległości około 800 metrów od miejsca, w który dzieci wsiadły do łodzi, policjanci sprowadzili młode osoby na brzeg - informuje mł. asp. Tomasz Bartos z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich.Czworo dzieci postanowiło spędzić wolny czas nad jeziorem. Dwoje z nich zauważyło łódkę, na którą wsiadło. Niestety, silny wiatr, wypchnął je w głąb jeziora. Dzieci nie miały ze sobą wioseł i same nie były w stanie dopłynąć do brzegu. Na szczęście groźną sytuację zauważył wędkarz, który o sprawie powiadomił policję. Na miejscu błyskawicznie pojawili się st. sierż. Adam Wojcieszak i asp. szt. Waldemar Bakowicz z Komisariatu Policji w Drezdenku. Kiedy łódź z młodymi osobami znajdowała się bliżej brzegu przy jednym z pomostów, policjanci ściągnęli łódkę do brzegu. WIDEO: Gorzowscy policjanci zabezpieczyli ponad 2 kg marihuany, amfetaminę i LSD. Zatrzymano dwie osoby

ZAGÓRZE Dzieci same dryfowały na łódce. Policjanci sprowadzi...

Sprawa trafiła jednak na policję. - Policjanci ustalają w jaki sposób zginęły gołębie, czy nie doszło do znęcania się nad nimi - mówi Magdalena Jankowska, rzeczniczka powiatowej policji w Słubicach.

Co na to zarząd słubicko - kostrzyńskiego oddziału związ - ku hodowców gołębi pocztowych, do którego należał właściciel gołębi? - Słyszałem o tej sprawie, ale nie znam szczegółów. Jeżeli on je zabił, ale nie znęcał się, nie podlega to żadnym karom - przyznaje Marek Wachowiak, prezes oddziału. - Całe życie zabija się kury, indyki i inne ptaki. Jednak nie zdarza się, że ktoś idzie i zabija swoją hodowlę. Jego zachowanie nie było godne hodowcy. Czy będzie nim dalej, nie wiem. Muszę przede wszystkim poznać szczegóły.

- Pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem, żeby ktoś uśmiercał swoje ptaki, którym poświęcił czas, pieniądze i serce - mówi z kolei Sławomir Młynarczyk, prezes okręgowego związku hodowców gołębi pocztowych w Gorzowie Wlkp. Obiecał też sprawę zbadać dokładniej.

Co wydarzyło się na budowie? Służby badają sprawę. Na miejscu pracuje policja, straż, prokurator i nadzór budowlany.

ŁUPOWO Podczas budowy domu jednorodzinnego zawalił się strop...

WIDEO: W Kostrzynie spłonęła hodowla gołębi. W mieście grasuje podpalacz?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska