Przyjazd Holendrów zorganizowała ambasada Królestwa Niderlandów w Warszawie. Przedstawiciele holenderskiej izby rolniczej, właściciele firm transportowych i producenci nawozów przez dwa dni gościli w kilku lubuskich gospodarstwach. Na koniec odwiedzili P. Egrowskiego.
- Przyjechali zorientować się jak wygląda polskie rolnictwo. Jakie jest zużycie nawozów naturalnych i czy rolnicy byliby zainteresowani poprawą jakości gleby poprzez stosowanie nawozów organicznych - mówi Katarzyna Kowalczewska z ambasady.
P. Egrowski opowiedział gościom o swoim gospodarstwie i problemach, z którymi borykają się polscy rolnicy. Miał się czym pochwalić, bo jego tuczniki są eksportowane m.in. do Wielkiej Brytanii. Holendrzy i pracownicy ambasady obejrzeli uprawy pszenicy oraz hodowlę warchlaków.
- Powinniśmy brać przykład z Holendrów. Mają bardzo dobrze wszystko zmeliorowane. I mają bardzo dobre wyniki w rolnictwie. Także w hodowli trzody chlewnej. A mój ojciec mawiał, żeby brać przykład z najlepszych. Cieszę się z tej wizyty. To dobra i cenna nauka - komentował P. Egrowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?