Chodzi o incydent z 12 stycznia tego roku, kiedy to Z. Rychta miał szarpać się i uderzyć mundurowych po tym, jak na jego prośbę interweniowali w sprawie samochodów parkujących pod jego lokalem, która na własny koszt odśnieżył.
Podczas postępowania sądowego oskarżony restaurator przyznał się do winy, z wyjątkiem kwestii zadania ciosu jednemu ze strażników. - Oskarżony biegnąc za mundurowymi nie miał zamiaru zadania ciosu, a jedynie wyjaśnienie sprawy - czytał w uzasadnieniu wyroku sąd. Także jeden ze strażników zeznał na jednej z poprzednich rozpraw, że cios mógł być niezamierzony i wynikać jedynie z utraty równowagi.
- To, że poniosłem koszty odśnieżania kosztowało mnie trzy miesiące. Nie wiem jeszcze, czy się odwołam - mówił Zdzisław Rychta po ogłoszeniu wyroku. - Moim celem jest doprowadzenie do referendum, czy straż miejska jest w mieście potrzebna - skwitował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?