Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

HPV podzieli rodziców w Głogowie?

Anna Białęcka
Część kosztów szczepień 14-latek przeciwko zakażeniu wirusami brodawczaka ludzkiego HPV pokryje gmina, a część będą musieli ponieść rodzice. - To zły pomysł - krytykuje Mariola Kośmider.

Decyzję o wyłożeniu z kasy Głogowa pieniędzy na szczepienia radni podjęli na ostatniej sesji. Części z nich zostanie przeznaczonych na program profilaktyczny. Przypomnijmy, że pomysłodawcą objęcia taką ochroną nastolatek był radny SLD Zbigniew Sienkiewicz. Wielokrotnie przekonywał władze miasta do tego, by ciężar finansowy szczepień głogowianek wzięła na siebie gmina. I w końcu mu się udało.

W sąsiednich Polkowicach wszystkie zainteresowane trzynastolatki są szczepione przeciwko HPV. Tam pełne koszty pokrywane są z budżetu gminy. Rocznie gmina wydawała na ten cel około 300 tys. zł, przez siedem lat ta profilaktyka kosztowała bez mała 2 mln zł i objęła już ok. 1,5 dziewcząt.

W naszym mieście ma być inaczej. Koszt każdej z trzech dawek szczepionki będzie dofinansowany w 75 procentach, a resztę poniosą rodzice. Koszty zostały obliczone na około 450 zł na osobę, składają się na nie szczepienia i akcja informacyjna.

Jak wynika z podjętej przez radnych uchwały, celem głogowskiego programu jest zmniejszenie liczby zachorowań na raka szyjki macicy u kobiet poprzez przeprowadzenie edukacji zdrowotnej oraz wykonanie szczepień ochronnych szczepionką przeciwko wirusowi HPV w populacji dziewcząt 14- letnich. Realizacja programu przewidziana jest na lata 2013-2015. Na ten rok zaplanowano 50 tys. zł. Realizowany będzie w trzech etapach. We wrześniu rozpoczną się działania informacyjno- edukacyjne w szkołach gimnazjalnych. W październiku ruszą szczepienia pierwszej dawki, w grudniu drugiej. Trzecia, ostatnia, zaplanowana jest na kwiecień przyszłego roku.

- Chcieliśmy, by decyzja o szczepieniu była przemyślana przez rodziców, by nie była podejmowana na gorąco i tylko dlatego, że szczepienia są bezpłatne - mówi rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Stąd pomysł, by koszty były rozłożone na gminę i na rodziców. Ostatnio pojawiło się wiele kontrowersji wokół tych szczepionek i krytycznych ocen, a ponadto wciąż nie ma praktycznych wyników potwierdzających ich faktyczną skuteczność. Szczepienia poprzedzi ulotowa akcja informacyjna. Będą na niej argumenty za i przeciw.

Sceptycznie do kwestii częściowego refundowania przez gminę kosztów odnosi się Mariola Kośmider, dyr. Polkowickiego Centrum Usług Medycznych, które praktycznie zajmuje się akcją szczepień od wielu lat i ma duże doświadczenie w tej kwestii. - Zapewniam, że świadomość rodziców na pewno nie wynika z tego, czy będą musieli dołożyć własne pieniądze czy też nie - powiedziała. - A przede wszystkim z dobrej kampanii edukacyjnej. Dzielenie ludzi w kwestiach zdrowotnych, już na starcie akcji, jest niewłaściwe, bo może okazać się, że mimo świadomości i chęci, nie wszystkich rodziców będzie stać na taką profilaktykę dla córek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska