Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hubert Czerniawski, były zawodnik Stali Gorzów: Żałuję, ale nic na to nie poradzę

Alan Rogalski
Hubert Czerniawski dla Stali Gorzów pojechał w 25 ligowych meczach, zdobywając 32 punkty
Hubert Czerniawski dla Stali Gorzów pojechał w 25 ligowych meczach, zdobywając 32 punkty Jakub Pikulik
Żużel. - Zobaczymy, jak to wszystko ułoży się u mnie, ale skoro podjąłem taką decyzję, to raczej nie będę jej zmieniał - mówił w rozmowie z „Gazetą Lubuską” Hubert Czerniawski, były zawodnik Stali Gorzów, który zadecydował o tym, żeby zakończyć karierę żużlową ze względów zdrowotnych.

Wszystko zaczęło się od braci Zmarzlików w Kinicach

Pochodzący z oddalonego od Gorzowa o ok. 30 km zachodniopomorskiego Barlinka, Czerniawski przygodę z żużlem rozpoczął w wieku 10 lat. To w 2011 r. jego tata pierwszy raz zabrał go na mecz Stali Gorzów. - Bardzo mi się to spodobało i od razu po spotkaniu zapytałem go, czy będę mógł spróbować swoich sił. Mój tata nie miał żadnych przeciwwskazań, mamę udało się jakoś przekonać i tak to się zaczęło - wspominał swe początki eksjunior stalowców oraz dodawał, że do tamtej pory nikt z rodziny nie interesował się „czarnym sportem” oraz żaden z jej członków nie jeździł na żużlu, ale za to on sam od 5 roku życia miał styczność z motocyklami i do dziś interesuje się również innymi sportami motorowymi.

Lekarze mówili mi, że jestem bardzo dziwnym przypadkiem. W życiu ani razu nie zaslabłem czy też nie byłem senny

Były młodzieżowiec „Staleczki” pierwsze treningi odbył na przydomowym torze Barto-sza Zmarzlika, w zachodniopomorskich Kinicach, położonych 12 km od Barlinka. Ten tor zbudował Paweł Zmarzlik. Starszy z braci był też konstruktorem pierwszego motocykla miniżużlowego dla Czerniawskiego, o którego stworzenie poprosił tata Huberta.

Jego syn nie ukrywał, że dla niego wzorem do naśladowania od zawsze był młodszy ze Zmarzlików. - To właśnie Bartosz dużo mi pomaga sprzętowo, podpowiada, doradza. Jest profesjonalistą, zawodnikiem kompletnym od A do Z - przyznawał Czerniawski, który zachwycał się techniką jazdy Bartka Zmarzlika i zapinianiem wszystkiego na ostatni guzik w przygotowaniach do nowego sezonu.

Były stalowiec zdał licencję w połowie 2013 r., by do końca 2014 r. jeździć dla GUKS Just Fun Speedway Wawrów. To dla tego oto klubu sięgał po medale m.in. indywidualnych i druży-nowych mistrzostw kraju w miniżużlu oraz w Pucharze Polski Par Klubowych.

W Stali Gorzów, z którą trenował od końca 2014 r., zadebiutował niecałe dwa lata potem. W sparingu przeciw VMS Elit Vetlanda ze Szwecji zdobył pięć punktów, nie mając licencji zawodniczej. Tę to uzyskał tego samego roku w Opolu. A w PGE Ekstralidze jego debiut przypadł na rok 2017 w starciu z Get Well Toruń.

Z juniorami żółto-niebieskich wywalczył w 2018 r. medale młodzieżowych mistrzostw Polski oraz drużynowych mistrzostw kraju. Z seniorami Stali Gorzów był brązowym oraz srebrnym medalistą DMP 2017 i 2018 r. Więcej nie stanie na podium.

Gdyby nie rutynowe badania, to o niczym by nie wiedział

Na przeszkodzie stanęła wada serca, którą w trakcie profilaktycznej kontroli lekarze wykryli w połowie 2017 r. 17-latek sezon dokończył, ale w styczniu 2018 r. trafił do szpitala. Badania wykazały, że jego serce potrafi stanąć na aż sześć sekund... - Gdyby nie te badania, to w ogóle nie wiedzielibyśmy, że mam wadę serca. Ja wcale nie odczuwałem tego, że moje serce przestawało bić na kilka sekund - tłumaczył Czerniawski, pytany przez nas oto, czy przed, w trakcie, czy po jeździe odczuwał dolegliwości.

Jego choroba aż do marca 2018 r. była tajemnicą poliszynela. - Obecnie lekarz sportowy wydał zgodę na uprawiane sportu żużlowego, jednak Hubert musi zachować leczenie farmakologiczne. Przyjmowane przez niego środki znajdują się na liście leków, których zażywanie w sporcie nie jest dozwolone. Konieczne było wystąpienie Huberta do Polady [Polskiej Agencji Antydopingowej - przyp. red.] o zgodę na starty, co też uczynił. Do tej pory jego treningi były wstrzymane, Hubert w tym roku nie wyjechał jeszcze na tor. Dzisiaj otrzymaliśmy pozytywną decyzję i Hubert może wrócić do czynnych treningów - przyznawał w tamtym czasie prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora.

Sezon 2018, jak i 2017 Czer-niawski ukończył, ale nowego nie wznowi. - Zacząłem okres przygotowawczy, ale zaraz go zakończyłem, bo trenowałem na pół gwizdka, stąd ta moja decyzja. Tę chciałem podjąć już przed sezonem 2018 - nie krył eksżużlowiec i dodał, że te niespełna siedem lat na motorze było dla niego fajną przygodą. - Ten okres dużo mnie nauczył. Będzie mi brakować żużla, ale nic na to nie mogę poradzić.

- Chłopak zapowiadał się bardzo dobrze. Mieliśmy duże nadzieje z nim związane. Bardzo szkoda, ale nie ma co narażać życia - skomentował jego przypadek Bogusław Nowak, legenda Stali.

- Wiedziałem, że coś miał nie tak z sercem, ale ta decyzja zaskoczyła mnie. Szkoda tego chłopaka, ale na torze różnie to mogłoby się dla niego skończyć - stwierdził za to jego opiekun z GUKS Wawrów Mieczysław Woźniak, inna legenda Stali.

Jaka więc rysuje się przyszłość przed Hubertem? - Na razie chcę skończyć szkołę. Czy spotkamy się na Stali? Tak, ale będę jako kibic - dodał.

Zobacz tez: Spotkanie Stali Gorzów ze sponsorami. Prezentacja Stali Gorzów. Podsumowanie sezonu Stali Gorzów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska