– Początek sezonu pod górkę. Przeciągnęła się moja choroba, a po 3-4 treningach z mojej głupoty się wywróciłem i ten nieszczęsny obojczyk. Po tym meczu z Tarnowem jestem nastawiony pozytywnie. Nie było dużo punktów, ale muszę jeszcze popracować nad siłą tego obojczyka, bo nie jest to jeszcze tak jakbym chciał - powiedział dla oficjalnej strony internetowej ligi młodzieżowiec Stali. - W klubie nikt nie naciskał na mój występ. W piątek trener Chomski zorganizował zdjęcie rentgenowskie i było widać zrost. W sobotę umówiliśmy się na krótki trening, po którym zapadła decyzja o moim występie. Chciałbym też podziękować wszystkim lekarzom, Panu Jerzemu Buczakowi i firmie REHAkompleks, którzy odwalili kawał dobrej roboty w moim leczeniu.
Czerniawski przyznaje, że trochę przeszkadzają mu druty. - Nie jest to miłe uczucie, ale myślę, że się przyzwyczaję. Większy dyskomfort jest w parkingu i jak podjeżdżam pod start. Podczas biegu o tym się nie myśli. Potrzebuję teraz dużo jazdy, by się wyjeździć w ten sezon. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej - dodał gorzowianin.
Zobacz też wideo: Magazyn Żużlowy "Tylko w lewo" - odcinek 7
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?