Hufcowy Festiwal Piosenki Harcerskiej w Żaganiu

(fot. fot. Zbigniew Janicki)

We wtorek odbył się Hufcowy Festiwal Piosenki Harcerskiej. To szósta edycja imprezy, która gościła w Klubie Garnizonowym. - Wystąpiły zespoły z miasta i gminy Żagań - wyjaśniła komendant żagańskiego hufca Ewa Osłońska, która nie ukrywała, że zadowolona jest z frekwencji. A było czego posłuchać i obejrzeć. Na festiwal stawiło się dziewięć zespołów. Pięć z nich to bardzo uzdolnieni muzycznie harcerze z drużyn: Fatamorgana, Rajdowcy, Siwy Dym, Feniks i Burza. Ale nie zabrakło też zuchów. Wystartowały aż cztery zespoły z drużyn: Bractwo Tęczowych Niedźwiadków, Teatralna Przygoda, Krąg Żywiołów i Bractwo Pirackie. - Mimo młodego wieku są oni zawsze bardzo aktywni. Na każdym kroku widać, że starają się robić wszystko bardzo profesjonalnie - pochwaliła maluchów komendantka hufca.
Kogo nie było tym razem, a kto wystąpił po raz pierwszy. - Wielką szkodą jest to, że nie ma harcerzy z Jelenina - wyjaśniła komendantka E. Osłońska. Za to zadowolona była, że po raz pierwszy swoich sił spróbowali zuchy, i to z dwóch drużyn: Bractwo Pirackie z żagańskiej szkoły podstawowej nr 3 i Krąg Żywiołów z Trzebowa. Pierwszy występ oczywiście do czegoś zobowiązywał. - Dwa tygodnie ćwiczeń. Przygotowania wypadły po mojej myśli - podzieliła się wrażeniami opiekunka Bractw Pirackiego Anna Kasprzak. - Ale nie były to jakieś mordercze przygotowania, wszystko robiliśmy z przyjemnością - dodała opiekunka Kręgu Żywiołów Bogumiła Wójcik.
Występy przeżywali wykonawcy. Część z nich miała tremę. - Zależało mi na tym, żeby bardzo dobrze wypaść - powiedziała Lidia Wojtysiak. - Za to my nie mieliśmy tremy, dobrze się bawilismy - dodali jej koledzy z Bractwa Pirackiego Kuba Wlazło i Szymon Kołcun. - Nie spodziewałyśmy się, że będzie tak fajnie. Nie możemy się doczekać kolejnych występów - opowiedziały Milena Kulasiak i Marcianna Romańczuk z Kręgu Żywiołów.
A jak wyglądały wyniki? Na pierwszym miejscu uplasowali się Rajdowcy ze Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego w Żaganiu. Kolejne miejsca wyśpiewali: zuchy z Bractwa Pirackiego i Teatralnej Przygody. Jaka była recepta na sukces? Okazuje się, że do sukcesu potrzebne są treningi. - Spotykamy się po lekcjach i śpiewamy - zdradziły Angelika Blachowska i Monika Bomba z Rajdowców. Zadowolone są, że zajęli pierwsze miejsce na festiwalu i doceniani są na co dzień. Swoimi zdolnościami mogą też pochwalić się np. na apelach szkolnych i imprezach okolicznościowych np. z jasełkami.
Członkowie jury powiedzieli, że mieli bardzo trudny wybór w ustaleniu poszczególnych miejsc. - Każdy z występów był ciekawy i niepowtarzalny - wyjaśniła Magda Zioło. Wymieniła atuty, takie jak np. muzykalność, poczucie rytmu, stroje i rekwizyty. Bardzo liczyło się to, że mało było podkładu muzycznego, a wykonawcy mieli do dyspozycji instrumenty akustyczne - grzechotki i gitary. Z postanowieniami jury zgadzali się słuchacze. - Bardzo dobrze, że młodzi ludzie garna się do harcerstwa. Zdobywaja wiele sprawności, uczestnicza w festiwalach z takim bardzo dobrym rezultatem - powiedziała to była harcerka ze Starej Koperni Maria Delak, po której harcerskiego bakcyla połknął syn Piotr i wnuk Szymon Delak ze szkoły podstawowej w Lipinkach Łużyckich.

(fot. fot. Zbigniew Janicki)