Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I poleczy, i policzy

Piotr Jędzura
- Jestem przede wszystkim lekarzem i chcę leczyć, ale z chęcią podejmę się zadania zarządzania oddziałem - mówi Krzysztof Stępień
- Jestem przede wszystkim lekarzem i chcę leczyć, ale z chęcią podejmę się zadania zarządzania oddziałem - mówi Krzysztof Stępień fot. Ryszard Poprawski
Ordynator oddziału wewnętrznego szpitala będzie jednocześnie jego kierownikiem. Zajmie się leczeniem i dbaniem o finanse.

Szpital wszedł w fazę przygotowywania się do sprywatyzowania. Wiadomo, że do tego prowadzą dwie drogi. Pierwsza to utworzenie spółki prawa handlowego.

Druga to oddanie lecznicy firmie, która zajmie się jej prowadzeniem i zarządzaniem. W obu przypadkach majątek zostaje własnością starostwa, które wydzierżawi sprzęt i urządzenia.

Ale jest jeszcze trzecia opcja. - Przecież może się zdarzyć, że szpitalem nie zainteresuje się żadna firma - mówi starosta Zbigniew Szumski. Tymczasem lecznica musi działać. Jej funkcjonowanie jest ważne nie tylko dla mieszkańców miasta i powiatu. - Mamy przecież dwie bardzo wypadkowe drogi krajowe numer 2 i 3 - dodaje starosta.

Pierwsza próba

Dlatego na oddziale wewnętrznym jest nowy ordynator. Na to stanowisko do lecznicy przyjęty został Krzysztof Stępień, wcześniej zwolniony z placówki. Był on też dawniej dyrektorem szpitala.

Teraz będzie nie tylko ordynatorem i lekarzem, ale również kierownikiem oddziału. - Zadba nie tylko o leczenie, ale jednocześnie zajmie się wydatkami na oddziale - mówi Z. Szumski.

Zadaniem kierownika będzie takie ułożenie leczenia, żeby oddział nie tracił pieniędzy. - I to nie ukrywam będzie również próba dla nas, musimy być przygotowani na ewentualność dalszego zarządzania szpitalem - przyznaje starosta.

K. Stępień nie ukrywa, że o zmianach mówił już kiedy był dyrektorem szpitala. - I powinny one iść w takim kierunku, w jakim poszły w szpitalu w Nowej Soli - mówi.

Teraz przyznaje, że zadanie połączenia leczenia z liczeniem pieniędzy nie będzie łatwe. - Wiem też czemu zaczęto właśnie od oddziału wewnętrznego. Jest największy - dodaje K. Stępień.

Kontrakty w zamyśle

Starosta zapewnia, że żadne zmiany w szpitalu nie dojdą do skutku bez zgody rad gmin tworzących powiat. - I muszą one zostać podjęte w formie uchwał - zaznacza Z. Szumski.

W szpitalu jest już nowy dyrektor. Stanowisko po Grażynie Gregorowicz przejął Zdzisław Pawłowski. Był dyrektorem administracyjnym szpitala w Torzymiu. G. Gregorowicz wróciła na stanowisko naczelnika wydziału zdrowia w starostwie, skąd była urlopowana.

Powołano również zespół, który zajmie się przygotowaniem lecznicy do sprywatyzowania.

Nie brakuje również pozytywnych informacji. Przed świętami starosta porozumiał się z kierowcami karetek, których planowano zwolnić z pracy. Ci, którzy podjęli naukę w celu zdobycia uprawnienia ratownika medycznego, dostali przedłużenie umów.

- Mają na to czas do końca 2010 r. Jeśli w tym czasie przerwą naukę lub jej nie skończą, stracą zatrudnienie - mówi starosta.

A dyrektor Pawłowski podkreśla, że ma już swoją wizję prowadzania szpitala. - Myślę o zatrudnieniu personelu w ramach kontraktów - zdradza. Dotyczyłoby to i lekarzy, i pielęgniarek oraz innego personelu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska