Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I Ty chwytaj dzień! Winobraniowy

Redakcja
Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski Archiwum GL

Winobranie? Eee, nudy! Co roku to samo – słyszę od niektórych zielonogórzan.
– Jak to samo? – dopytuję.
– No moja córeczka Iga miała dwa latka, jak jeździła tą ciuchcią po placu Bohaterów. Teraz ma 16 lat, a ta sama ciuchcia dalej jeździ w tym samym miejscu – wyjaśnia mi pani Czesława.

Jeśli oceniać Winobranie po jarmarku i lunaparku, to rzeczywiście od lat impreza jest podobna. Ale to przecież tylko dodatek do Dni Zielonej Góry. A święto rzeczywiście się zmienia. I aktywni uczestnicy muszą te zmiany zauważyć. Na pewno jest to już nie tylko symboliczne winiarskie święto. Przez ostatnie lata wyrosły nam w mieście i wokół niego piękne winnice. Mamy więc okazję nie tylko je zwiedzić, ale i skosztować zielonogórskiego wina. Ono jest także oficjalnym trunkiem Winobrania. Jest miasteczko winiarskie, w którym prezentuje się 27 winnic. Można degustować, kupić sadzonki, winogronowy dżem... Przez cały czas trwania Winobrania możemy oglądać film „33 minuty w Zielonej Górze, czyli w połowie drogi”, nakręcony przez zielonogórzan. I opowiadający o naszym dawnym winiarstwie. Są wystawy, prezentacje, liczne winiarskie pamiątki. Są dekoracje nawiązujące do naszych symboli. Są winiarskie konkursy... No i wszędzie można spotkać Bachusa. Czuje się więc, że to winiarskie święto. A że na jarmarku gacie, skóry i podróbki. Widocznie tego chcemy. Gdyby handlujący nie sprzedali tu swoich towarów, nie wracaliby tak licznie do nas. Jeśli ktoś nie lubi tego miejsca, może je ominąć.

Wiele osób dostrzega też, o czym nas informuje, że Winobranie zrobiło się bardziej kulturalne. I nie tylko za sprawą artystycznych imprez, ale samej kultury picia. Jest bardziej elegancko. Wino dostaje się w szklanych kielichach, a nie w plastikowych kubeczkach. Od razu tworzy się inna atmosfera. Efekt przyniósł też zakup dodatkowych domków, stojących nie tylko w miasteczku winiarskim. Estetyka ma duże znaczenie w odbiorze imprezy.

A jeśli ktoś Winobranie ocenia tylko po jarmarku i lunaparku, to może odnieść wrażenie, że nic się nie zmienia. Że jest nudno. Bo jeśli nie uczestniczy się w koncertach, zawodach, nie ogląda się spektakli teatralnych, kabaretów, pokazów tanecznych, wystaw, korowodu, nie zatańczy się w Dyskotece Dorosłego Człowieka, nie pojedzie się na winnicę czy popłynie Odrą, to jak inaczej ocenić Winobranie? Warto jeszcze skorzystać z propozycji winobraniowych, bo siedzieć w domu możemy przez cały rok. Bawmy się, póki czas ku temu. Chwytajmy dzień. Chwytajmy Winobranie!

Czytaj też: Winobranie 2017. Program na sobotę i niedzielę 9-10 września

Zobacz: Winobranie 2017. Hity i kity Winobrania w Zielonej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska