Niestety, zabrakło magnesu, który ściągnąłby tłumy. Ale i tak ofiarni gorzowianie nie zawiedli.
Wczoraj od samego rana w towarzystwie taty Marcina Sadzika kwestowały trzyletnia Julia i ośmioletnia Ola. - W tym roku po raz pierwszy postanowiliśmy wspólnie zaangażować się w akcję, bo Julia zaraz po urodzeniu została przebadana sprzętem do słuchu kupionym przez WOŚP. Leżała też w inkubatorze orkiestry - tłumaczył pan Marcin.
Wystartowali wcześniej
W Gorzowie 15 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rozpoczął się już w sobotę. Jako pierwsi na sprzęt medyczny do ratowania życia najmłodszych złożyli się goście pubu Świstak na osiedlu Górczyn. Licytowali kubeczki, smycze ze znakami orkiestry oraz pizzę darowaną przez zaprzyjaźnioną z pubem pizzerię. Niektórzy nabywcy przekazywali fanty do ponownej licytacji... - Idea szczytna, znana od lat. Dlatego to robimy, a przy okazji całkiem nieźle się bawimy - mówili Marta Matuszak, Damian Saganowski i Grzegorz Jaszyński. Zebrano tu 500 zł.
Właściwy finał WOŚP, jak w całym kraju, ruszył w niedzielę tuż po 8.00. Przez cały dzień na ulicach kwestowało około 500 wolontariuszy. Ubrani w jednolite błękitne koszulki byli eskortowani przez żołnierzy z Międzyrzecza. - Być może kiedyś i mnie potrzebna będzie pomoc i też mi ktoś jej udzieli - mówił Filip Głogowski. Bez problemu zbieranie pieniędzy szło Paulinie Stępień, której towarzyszyła koleżanka Adrianna Antczak. - Ludzie nawet chętnie dają, mamy grosze, ale są też i banknoty. Nawet po 50 zł - opowiadały dziewczyny. Podobne nominały miał w swej skarbonce Krzysztof Murlak. - W parku spotkaliśmy parę, wyglądali na ubogich i niezbyt trzeźwych. Ale nawet oni wrzucili dla skarbonki to, co mogli - opowiadał.
Kupił sobie tort
Pierwsze licytacje zaczęły się dość wcześnie, bo kilka minut po 8.00. Jednym z fantów w Lubuskim Centrum Wolontariatu był obiad z Eweliną Serafin - De La Cruz, aktorką znaną z serialu "M jak Miłość". Wylicytowała go za 350 zł para gorzowian, ale nie życzyła sobie nazwiska w gazecie.
Wśród cennych gadżetów, jakie można było kupić w Panoramie, było także złote serduszko orkiestry. Za 1 tys. zł kupił je znany gorzowski adwokat Jerzy Synowiec.
Pierwszy raz w dziejach WOŚP w Gorzowie prowadzący licytację w końcu sam kupił licytowany przedmiot. Tak zrobił aktor Mieczysław Hryniewicz znany z serialu "Na Wspólnej". Ponieważ nikt z obecnych w Panoramie uczestników za tort w kształcie serca nie chciał dać więcej niż 60 zł, artysta z własnej kieszeni wyłożył 100 zł. Potem poprosił organizatorów o pokrojenie ciasta i poczęstowanie nim uczestników wielkiej kwesty.
Na bulwarze nadwarciańskim choć wylicytował cenę 250 zł, to jednak w końcu aż 300 zł za kwietne serduszko dał Waldemar Sławiński. - To taka szczytna akcja, biorę w niej udział od początku - tłumaczył. A tajemniczy nabywca wyłożył 60 zł za koszulkę i honorowe członkostwo klubu miłośników filmu "Gwiezdne Wojny". Mimo zapowiedzi organizatorów na licytację nie dojechał do Gorzowa wizytownik byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza.
Teraz jest smętnie
Główna scena tegorocznego finału ruszyła o 13.00 na nadwarciańskim bulwarze. Obok zacumował flagowy statek naszego miasta, zabytkowy lodołamacz Kuna przyprowadzony na prawy brzeg rzeki przez kapitana Jerzego Hopfera. - Nawet nie wiedziałam, że ten statek ma taką ciekawą historię - zachwycała się Wanda Kudlaszyk, która na nabrzeże przyszła z całą rodziną.
Na plenerowej scenie prezentowały się głównie zespoły dziecięce i młodzieżowe z Gorzowa oraz okolic, a także tradycyjnie już szkoła karate Włodzimierza Roja. Za dnia publiczność nie była zbyt liczna, najwyżej kilkusetosobowa. - Pamiętam te czasy, kiedy do Gorzowa przyjeżdżały prawdziwe gwiazdy. To była zabawa, teraz jest smętnie - komentował Ludwik Waśkiewicz z centrum. Podobnego zdania był Piotr Wiśniewski z Dolinek. Nad Wartę przyszedł z rodziną. - Wiem, że zgodnie z ideą orkiestry nie powinno być opłacanych przez sztaby gwiazd, ale niestety, właśnie znane nazwiska ściągają prawdziwe tłumy - mówił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?