Rafał z Gorzowa ma 34 lata, fajną pracę w firmie kolegi... I jest zarejestrowany w urzędzie pracy jako bezrobotny. Dziwne? Wcale. Według ogólnopolskich badań aż 30 proc. osób zarejestrowanych w pośredniakach to osoby, które nie szukają pracy. Albo już pracują - tak jak Rafał, „na czarno”, albo nie potrzebują pracy, zależy im jedynie na ubezpieczeniu, a urząd pracy to gwarantuje.
Są też tacy, którzy z tego powodu są wykreślani z rejestru bezrobotnych, bo nie stawiają się w pośredniaku w wyznaczonym terminie lub stawiają się, ale nie chcą skorzystać z ofert pracy. Z tego powodu lubuskie PUP-y wykreśliły we wrześniu prawie 1,7 tys. osób. - Najczęściej to osoby, które nie przychodzą w wyznaczonym terminie nie dlatego, że zapominają, ale dlatego, że zwyczajnie nie mają czasu, bo pracują. Tyle że ich praca nie zapewnia im ubezpieczenia - mówi wicedyrektor PUP w Gorzowie Roman Rutkowski...
- Polacy nie są aktywni. Wolą zasiłek, niż pracę. To wina systemu, który zamiast uczyć, daje pieniądze za darmo - mówi pracodawca. Więcej przeczytasz w poniedziałek, 19 października w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?