W Otyniu maszt sieci Plus ma stanąć na terenie zabudowanym, należącym do miejscowej spółdzielni. Problem w tym, że do najbliższych domów mieszkalnych jest 20 m, tuż obok jest ośrodek zdrowia. 179 osób przystąpiło do komitetu protestacyjnego. - To przecież inwestycja o znaczeniu publicznym, więc powinna przynieść korzyść gminie - podkreśla członek komitetu Rafał Jedyński. - Na dzierżawie gruntu zarobi spółdzielnia, a mogłaby gmina, gdyby stacja stanęła na gruncie komunalnym.
Idzie o zdrowie
Kilka dni temu w otyńskim urzędzie gminy odbyła się rozprawa administracyjna z udziałem stron: operatora sieci i komitetu protestacyjnego. Polkomtel przygotował raport o oddziaływaniu masztu na środowisko, z którego wynika, że nie ma żadnego zagrożenia. Ale komitet ma liczne uwagi. Powołuje się na inne opracowania, z których wynika, iż mieszkańcy okolic nadajników i anten komórkowych są narażeni na dolegliwości układu krążenia, bezsenność, bóle głowy i nudności.
- Chcemy, by maszt stanął w innym miejscu, na wzniesieniu za cmentarzem - mówi Agata Wojciechowska z komitetu. - Tam już nikomu nie zaszkodzi.
Tu może być
Ten sam operator zwrócił się do burmistrza Kożuchowa o ustalenie lokalizacji stacji bazowej na wieży kościoła w centrum starego miasta, w terenie gęsto zabudowanym. Ale tutaj mieszkańcy, z którym rozmawialiśmy - jak mówią - nie boją się techniki. - W mieście komórki mają słaby zasięg, to bardzo potrzebna inwestycja - uważa np. Waldemar Jasiński. Konserwator zabytków wyraził już zgodę na umieszczenie anten na wieży, pod warunkiem, że będą niewidoczne z zewnątrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?