Formacja Port 2000 Mostki - Śląsk II Wrocław 6:1 (2:0)
Bramki: Sikora 2 (1, 85),Piosik 2 (59, 78), Stefanowicz (10), Kruszyński (55) - Idzik (79)
Formacja Port 2000: Tomczak - Górski, ŚwitałaI, Kabir Ojikutu, Małecki (od 88 min D. Juchacz) - Skiba (od 81 min Chałupka), Kruszyński (od 90 min Iwan), M. Juchacz (od 65 min Mycan, Stefanowicz I- Sikora, Piosik
Śląsk II: Paszkowski - Wrótny, Cieśla, Mikła (od 65 min Badel), Repski, KohutI, Żytek (od 74 min Godzwon), Przybylski, Matusik, Łuczak (od 60 min Danielik), Idzik
Sędziował: Przemysław Tyrka (Drezdenko)
Pomimo paraliżującego chłodu w sobotnie przedpołudnie na trybunach Portu 2000 w Mostkach panowała gorąca atmosfera. Tym bardziej, że już w pierwszej minucie meczu kibice Formacji, jak i piłkarze rezerw Śląska Wrocław, zostali zaskoczeni filmowym strzałem Krzysztofa Sikory z podania Bartosza Skiby.
Ten gol ustawił dalszy przebieg spotkania. Portowcy rozgrywali piłkę spokojnie, od czasu do czasu nękając przeciwnika w jego polu karnym. Aż po 10 minutach zaskoczyli ich ponownie. Sebastian Górski z głębi pola wrzucił futbolówkę na pole karne, a formalności na 2:0 pięknym wolejem dopełnił Maciej Stefanowicz.
Kolejne dwadzieścia minut stało pod znakiem prób odrobienia strat przez wrocławian, ale nic z nich nie wychodziło. Jedynie na chwilę, w 29 minucie, zrobiło się groźnie po faulu bramkarza Formacji Daniela Tomczaka. Sędzia Tyrka podyktował jedenastkę, którą - naprawdę fatalnie - przestrzelił Adrian Repski. Piłka pofrunęła w odległości metra obok lewego słupka bramki! I jeszcze raz powróciła dopiero w 79 minucie po indywidualnej akcji Mariusza Idzika, który zdobył honorowego gola dla gości.
Ślązacy nie mieli tym razem żadnego wypływu na wynik meczu. Portowcy przeważali i wysoko zwyciężyli, dobitnie dając znak, że chcą liczyć się w walce o mistrzostwo ligi.
- Pokonaliśmy bezpośredniego przeciwnika, do którego mieliśmy trzy punkty straty - cieszył się po meczu trener Rafał Wojewódka. - Tym samym weszliśmy w strefę teoretycznie bezpieczną, chociaż można to powiedzieć dopiero po skończonym sezonie, ale - póki co - doszliśmy czołówkę i osiągnęliśmy to, na czym nam najbardziej zależało. Zawodnicy od początku meczu pokazali, że są dobrze zmotywowani i skoncentrowani, a także - jako zespół - zaangażowani, czego konsekwencją były szybko zdobyte bramki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?