Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Stilon, Piast i Formacja z punktami na inaugurację

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Dawid Dłoniak jako drugi trener Piasta Karnin Gorzów żywiołowo dyrygował poczynaniami swoich podopiecznych.
Dawid Dłoniak jako drugi trener Piasta Karnin Gorzów żywiołowo dyrygował poczynaniami swoich podopiecznych. Artur Szymczak
Z pięciu lubuskich zespołów jedynie trzy zainaugurowały rundę wiosenną trzeciej ligi. Żadna z naszych drużyn nie przegrała meczu.

Najbliżej porażki był Stilon Gorzów. Na dziewięć minut przed upływem czasu gry Miedź II Legnica prowadziła 2:1, ale ostatecznie punkt dla niebiesko-białych uratował Kordian Ziajka. Jednak po końcowym gwizdku trener stilonowów Dariusz Borowy nie był zadowolony z postawy zawodników. - Takie sytuacje, jakie mieliśmy... To przestaje być zabawne. Musimy bardzo ciężko pracować nad skutecznością - podkreślił szkoleniowiec gorzowian, niezwykle mocno przeżywający sobotnią stratę punktów. Tych może byłoby więcej, gdyby Paweł Posmyk wykorzystał choć jedną z wielu okazji. Z drugiej strony legniczanie także mieli szanse.

Niedosyt odczuwał również Damian Szałas, ale zaznaczył, że należy szanować ten punkt. Skuteczność przyjdzie z czasem, tak jak i pewność w rozegraniu piłki w środku pola. Woli walki nikt nam nie może odmówić, ale zabrakło umiejętności piłkarskich. Gdybyśmy zagrali spokojniej, to byśmy pokonali rezerwy Miedzi - dodał.

Drugi z lubuskich klubów Piast Karnin Gorzów ograł 2:1 imiennika ze Żmigrodu. Jak przyznał opiekun karninian Mateusz Konefał, to zwycięstwo było szczęśliwe. - Ustępowaliśmy Piastowi Żmigród pod wieloma względami. U nas pojawił się paraliż, trudno było znieść z mojej młodej drużyny presję pierwszej rewanżowej kolejki. Aczkolwiek wygrana jest dla nas cenniejsza niż styl - nie ukrywał szkoleniowiec ekipy z Łagodzińskiej.

Konefałowi w prowadzeniu zespołu od drugiej rundy pomaga Dawid Dłoniak. Sam nie mógł wymarzyć sobie lepszego debiutu w rozgrywkach. - Na ławce są o wiele większe emocje niż na murawie. Sezon nas zweryfikuje, czy decyzja o tym, bym został drugim trenerem, była słuszna. Ja się cieszę, że mogę pomóc chłopcom swoim doświadczeniem. Dziękuję im za to starcie, bo zostawili kawał serca i zrealizowali zadania taktyczne nakreślone przeze mnie i przez Mateusza. Dziękuję jemu oraz prezesowi Leśniewskiemu za zaufanie - dodał były bramkarz Stilonu. O byłym klubie nie chciał rozmawiać. - Może kiedyś - uśmiechnął się.

Radości z jego sprowadzenia do Karnina nie ukrywał prezes Piasta. - Dawid to osoba kontrowersyjna, ale ludzie utalentowani najczęściej właśnie tacy są - tłumaczył Leśniewski. Konefał: - Żył na ławce, tego potrzebowaliśmy, z boiska nie jestem w stanie do końca „podkręcić” chłopaków - wyjaśniał grający szkoleniowiec karninian.

Najlepiej z naszych drużyn zaprezentowała się Formacja Port 2000 Mostki, która rozgromiło rezerwy Śląska Wrocław 6:1. - Po odejściu Marcina Kikuta i Bebeto co niektórym mogło się wydawać, że odpuścimy ten sezon, ale tak nie będzie. Nie osłabiliśmy się, bo mamy wielu doświadczonych graczy - mówił trener Rafał Wojewódka, od razu dodając, że jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Pozostałe nasze zespoły nie wybiegły na boisko. Steinpol Ilanka Rzepin nie zagrała z Foto-Higieną z powodu złego stanu murawy w Gaci, a Budowlani Lubsko nie zmierzyli się z KP Brzegiem Dolnym. Ci wycofali się z rozgrywek, a beniaminek wygrał spotkanie walkowerem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska