Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztowała marka Gorzowa?

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Ponad rok temu wybraliśmy sobie markę: Gorzów Przystań. Kosztowało to miasto ponad 300 tys. zł. Jak idzie nam wcielanie przystani w życie? I ile do tej pory na to wydaliśmy?

Czytaj też: Czy dzięki kampanii promocyjnej Gorzów stanie się drugim Amsterdamem?

Najpierw kilka słów wyjaśnienia: markę, czyli system cech Gorzowa, skojarzeń z miastem, a nawet kolorów, loga i ozdobników wybrali nam eksperci od wizerunku. Po co nam to? Żeby się wyróżnić, promować i dać zapamiętać. Kojarzycie pomarańczowo-żółto-czerwono-białe ,,G''? To chyba najbardziej rozpoznawalny element marki. W każdym razie jesteśmy Przystanią, czyli miejscem przyjaznym, nieco wolniejszym, odwróconym do rzeki, stawiającym na sztukę i oryginalność. Tyle teorii. Jak idzie nam praktyka?

Najważniejsze: gorzowianie naprawdę kojarzą Przystań. - Nie kupowałem tego kompletnie. Jakieś kolorki, nie moje klimaty. Ale jak tak wszędzie to widzę, to natychmiast kojarzę z miastem. Bardzo podoba mi się ujednolicenie wszystkich plakatów reklamujących miejskie imprezy. Ten z panią przeskakująca rzekę (chodzi o reklamę targów Wellness - red) jest świetny! - mówi Wojciech Manecki z centrum. Marzena Stachowiak też ,,łapie'' ideę Przystani. - Pięknie wpisuje się w to nowy bulwar i ożywienie nabrzeża. Szkoda tylko, że Dni Gorzowa ominęły okolice rzeki - mówi mieszkanka Górczyna.

Ile do tej pory nas to kosztowało? Na teczki, długopisy, torby z logo i zakup unikalnej czcionki wykorzystywanej np. w dokumentach wydaliśmy 12 tys. zł, na program w lokalnej telewizji 55 tys. zł. Prawie 80 tys. zł na nowe foldery, prezentacje, gadżety z nowymi kolorami i logo. Do tego jeszcze dochodzą bannery, dwie kampanie billboardowe i reklamy na ekranach w Askanie za łącznie 2,7 tys. zł.

Skąd więc wrażenie, że Przystań jest niemal wszędzie? Bo wiele rzeczy udało się przerobić na nowy sznyt bez kosztów. Przystaniowa jest już strona internetowa miasta, profile Gorzowa na popularnych portalach, przystaniowe jest piwo z browaru Witnica, w końcu przystaniowy jest też jeden z tramwajów (na malowanie zrzuciły się miejskie firmy) i kilkadziesiąt wiat przystankowych w całym mieście. No i w wakacje przyjadą do nas pierwsze przystaniowe autobusy, czyli 11 supernowoczesnych MAN-ów w nowych barwach marki. To na pewno lista markowych plusów. Podobnie jak fakt, że ideę ,,kupują'' prywatne firmy, które chcą wykorzystywać markę w swoim biznesie.

- Do dziś wydział rozwoju i promocji wydał 61 licencji na wykorzystywanie logotypu. Zwracają się po nią nie tylko podmioty, stowarzyszenia, które w ramach dotacji z budżetu mają obowiązek zamieszczenia logotypu w związku ze swoimi działaniami, ale także instytucje i osoby prywatne, dla których Gorzów także stał się przystanią - mówi rzeczniczka magistratu Anna Zaleska.

Czytaj też: Gorzów ma już swoją markę. Zobacz, jakim logiem będzie się promował!

Co się nie udało?

Pomimo zaleceń ekspertów nie pozbyliśmy się ciągle z nazwy miasta końcówki Wielkopolski. Nie ma pieniędzy na referendum w tej sprawie. - Głosowanie będzie, ale na razie nie wiemy kiedy - przyznał nam wprost prezydent Tadeusz Jędrzejczak. Tyle że ten krok miał być jednym z pierwszych, a po półtora roku nic się w tej sprawie nie zmieniło!

Druga rzecz: odwrócenie się do rzeki. Niby jest poprawa, bo mamy w końcu bulwar, nawet plażę i życie naprawdę zaczyna toczyć się przy Warcie. Jednak nie ma śladu po planowanych paradach barek, o możliwości zamieszkania na wodzie nawet nie wspominając. Po trzecie, niemrawo idą zalecane przez ekspertów remonty kamienic. Cały czas są pieniądze tylko na fasady. I po czwarte: mieliśmy przyciągać młodych artystów. Niespecjalnie nam to idzie.

Ale magistrat zapowiada, że i na to przyjdzie czas. Kluczowy będzie kolejny rok. Wtedy ma się rozpocząć doroczny program stażowy dla artystów miejskich, powinna ruszyć rozbudowa portu, kursy ma zacząć tramwaj wodny. Wytyczone zostaną też przystaniowe szlaki turystyczne.

Czytaj też: Lubuskie ma swoje logo. Czy trafione?

A co jeszcze w tym roku?

Gorzów Przystań będzie się promował żużlowo. Wszystko przez Drużynowy Puchar Świata i Grand Prix na Żużlu. - Gorzów, jako stolica światowego żużla, promować się będzie na obszarze województwa lubuskiego, zachodniopomorskiego, a z większych miast – w Poznaniu, Szczecinie i Zielonej Górze. Ponadto jako organizator Grand Prix z promocją sięga do Leszna, Goeteborga, Pragi, Kopenhagi, a wkrótce także Cardiff, Terenzano, Malili, Torunia, Vojens i Gorican - wylicza rzeczniczka Zaleska. I tak przystaniowe barwy z logo miasta zobaczą setki tysięcy mieszkańców Polski i Europy.

 

 

A jak sami mieszkańcy Gorzowa oceniają po ponad roku markę Gorzowa? Co się udało, co było pomyłką, co można poprawić? Czekamy na opinie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska