Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztuje sulechowski urzędnik?

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Ile spinaczy potrzebnych jest w ciągu roku do spięcia ważnych akt urzędu miejskiego w Sulechowie? A ile decyzji wydał burmistrz? Pytania mnie naszły. To poszukałem odpowiedzi.

- Ponieważ nasza gmina od 2005 r. bierze udział w programie "Przejrzysta Gmina", nie mamy nic do ukrycia, wszystkiego się pan dowie - uśmiecha się Danuta Jurzak, sekretarz gminy. - No, może o spinaczach nie dam rady szczegółowo opowiedzieć...

Sulechów jest sporą gminą, liczy 25.952 obywateli, z czego w samym mieście 17.046 mieszkańców. Ile zatem te prawie 26 tys. osób (no, niemowlaków i osoby niedołężne odliczamy) "przerobi" kartek formatu A4, ile wytworzy dokumentów, odbierze przesyłek w kopertach? - pytań mam wiele.

- Od czego zatem zaczniemy? - rzuca pani Danuta. Może: ile pieniędzy z budżetu gminy "zżera" administracja samorządowa? Jest to rokrocznie w granicach 9 proc. budżetu. A sulechowski budżet np. w 2011 r. po stronie wydatków miał zapisane ponad 69 mln zł. Plan na 2012 r. jest podobny.

- W tych 9 procentach mamy wszystko, co wiąże się z ratuszem, od płac pracowników, przez koszta energii elektrycznej, po zakup papieru - tłumaczy pani Danuta. Jasne. To do szczegółów, analizujmy tylko zeszły rok, 2011.

W tym czasie zakupiono na potrzeby urzędu 1.190 ryz papieru (a jedna ryza to 500 kartek) za ok. 13,5 tys. zł. Pracownicy nagadali się za 13,4 tys. zł w rozmowach na numery stacjonarne (w to jest wliczony abonament) i 7,6 tys. zł na komórki. Środki czystości wyniosły 7 tys. zł. Gaz zużyty w ratuszu kosztował 42 tys. zł, a prąd 64,6 tys. zł. Paliwo do samochodu służbowego 13,5 tys. zł. Dziś nie dałoby się funkcjonować bez komputerów, informatyki. Wobec czego licencje i serwis wyniosły 48 tys. zł, zaś dostęp do internetu 29 tys. zł.

W kuwetach ankiety

- Urząd zatrudnia gońca na etacie i drugą osobą w ramach robót publicznych - dorzuca pani sekretarz. - Obie osoby rozniosły w zeszłym roku około 14.000 kopert do różnych osób i instytucji, natomiast przez pocztę dostarczyliśmy 27.300 przesyłek. Łącznie zapłaciliśmy 144 tys. zł. Sporo, prawda?

Urząd miejski pracuje na rzecz ludności, ale i też jest wielkim biurem burmistrza. W ostatnich latach burmistrzowie, Ignacy Odważny i Roman Rakowski wydawali liczne decyzje. I tak w 2008 r. wydano 11.638 decyzji, w 2009 r. zapadło 10.978 decyzji, w 2010 - było ich 10.592, a w minionym 11.123.

Porównajmy to ze wszystkimi sprawami załatwionymi w tych samych latach (pozytywnie lub negatywnie) przez wszystkich jak leci urzędników. W 2008 r. załatwili oni 34.945 spraw, rok później - 37.606, w 2010 roku - ponad 45.000 (- Ale to był rok wyborczy - komentuje pani sekretarz), w 2011 - tylko 30.904.

W sulechowskim ratuszu sprawy załatwia się przez cały tydzień roboczy. Burmistrz jest gotowy do rozmów z obywatelami w poniedziałki między 12.00 a 17.00. W czasie godzin urzędowania wiele się może zdarzyć. Jeśli petent poczuje, że nie załatwiono go wedle jego uznania ma prawo napisać skargę.

- W każdym wydziale stoją kuwety, a w nich ankiety, które anonimowo i dobrowolnie każdy może wypełnić, jeśli zebrały mu się uwagi - tłumaczy D. Jurzak. - Ważne tylko, żeby petent wskazał wydział, w który był obsługiwany, bo inaczej nie dojdziemy kogo ganić, a kogo chwalić.

Wierszyk gratis

Jakie są oceny urzędników za ostatnie trzy lata? W 2009 r. rozdano 510 ankiet, z czego 290 po wypełnieniu zwrócono. 95,5 proc. mówiło o obsłudze pozytywnie. W 2010 r. rozdano 570 ankiet, wróciło 289 sztuk, na plus się wypowiedziało w nich 91,7 proc. klientów. W ub. r. na 550 ankiet zwrócono 233 sztuki, dobrych głosów dla urzędu było 96,3 proc. Nie dowiedziałem się, co mówiły opinie krytyczne, gdyż zapomniałem zapytać. A potem pani Danuta wyjechała na urlop i zamknęła szafę ankietami. Ale zapytam, jak wróci...

Zamiast podsumowania napisałem wierszyk pt. "Ankieta - biurokratyczny bat".
Leci tak:

W każdym wydziale stoją kuwety,
a w tych kuwetach leżą ankiety.
Gdy nie pasuje ci biurokrata -
piszesz ankietę. I masz nań bata!

Porównaj urzędy

* Urząd Miejski Sulechów w 2011 r. zatrudniał 92 urzędników, którzy "kosztowali" gminę 6.5 mln zł, co stanowiło 9 proc. budżetu

* Urząd Gminy Trzebiechów, miał 19 urzędników, w tym dwóch po pół etatu, którzy "kosztowali" gminę 1,2 mln zł, co stanowiło 13,7 proc. budżetu

* Urząd Miasta Zielona Góra to oznaczało 441 urzędników, którzy "kosztowali" gminę 28,1 mln zł, co stanowiło 5,4 proc. budżetu

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska