Mostek Miłości przy ul. Ogrodowej należy do najciekawszych zabytków iłowskich. Został wybudowany w stylu japońskim przez byłych właścicieli posiadłości, którzy rezydowali nad Czerną. Jednak problem polegał na tym, że budowla od wielu lat popadała w ruinę. - To niedopuszczalne, żeby taka perełka tak wyglądała - mówiła podczas międzynarodowego pleneru malarskiego Irena Garmolita z Berlina.
Nieciekawe wrażenia estetyczne to jedno, a bezpieczeństwo to drugie. - Mimo zrobionego z desek zabezpieczenia może tu dojść do nieszczęścia -ostrzegał Stefan Falasa.
Odbijali piłeczkę
Co stało na przeszkodzie, żeby wyremontować zabytek? Od wielu lat władze odbijały piłkę, kto ma odnowić obiekt. Urzędnicy w starostwie twierdzili, że zabytkowy wiadukt, od strony parku jest na gminnym gruncie. Natomiast w gminie twierdzono, że remont mostku powinno przeprowadzić starostwo, bo mostek jest obiektem inżynieryjnym nad drogą powiatową. - Władze nie dbają o porządek -zasugerował nawet mieszkaniec ul. Ogrodowej Stanisław Kropaczek.
Jednak przed rokiem urzędnicy poszli po rozum do głowy i zakończono spór. Została zrobiona ekspertyza, na którą złożyło się starostwo i iłowski urząd. - Zadanie jest ujęte w wieloletnim planie inwestycyjnym - wyjaśniała Iwona Hryniewiecka z żagańskiego starostwa, która zapowiadała, że budowla zostanie wyremontowana pod koniec tego roku, za ok. 240 tys. zł.
Przeciąga się
Słowa urzędniczki zostały obrócone w czyn. - Mostek będzie wyremontowany najpóźniej do końca listopada - zapewniła nas I. Hryniewiecka w ubiegłym tygodniu.
Ale mieszkańcy nadal mają wiele obiekcji. - Nie podoba mi się, jak robotnicy demontują budowlę i wszystko leży gdzie popadnie, rozłożone na czynniki pierwsze - zadzwonił do nas iłowianin, którego słowa były poparte interpelacją na sesji rady gminy.
Czy rzeczywiście budowlańcy nieudolnie zabrali się za remont? I. Hryniewiecka wyjaśnia, że wszystko przeciąga się w czasie, bo poszczególne elementy trzeba było sukcesywnie demontować. Znajdującą się na wierzchołku pagodę można było ściągnąć tylko dźwigiem. Formy do wykonania poszczególnych detali, często przez kilkadziesiąt dni, starannie wykonywała firma specjalizująca się w renowacji zabytków. - Nawet schody wymagały długotrwałych i szczegółowych zabiegów - podkreśliła I. Hryniewiecka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?