Im silniejsza gospodarka, tym silniejsze państwo

Panie premierze, „Silna Polska Silną Gospodarką” - tytuł i hasło konferencji, której pretekstem jest jubileusz 25-lecia Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej...

Historia Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, ale i wszystkich innych stref ekonomicznych, które powstawały w Polsce ćwierć wieku temu, to tak naprawdę historia polskiej gospodarki w pigułce. Wchodziliśmy w nową rzeczywistość niepodległej Polski z wielkimi nadziejami, ale też z wielkim deficytem rozwojowym. Polakom nie brakowało inwencji, natomiast braki zaplecza kapitałowego i infrastrukturalnego odziedziczone po PRL były dla rodzimej przedsiębiorczości niczym kula u nogi. Specjalne Strefy Ekonomiczne stały się przyczółkami inwestycyjnymi, swoistym magnesem przyciągającym kapitał. W pierwszej kolejności korzystały z niego przede wszystkim firmy zagraniczne, wnosząc do polskiej gospodarki nową kulturę przedsiębiorczości. Z upływem czasu coraz większe wsparcie pozyskiwali również polscy przedsiębiorcy.

Dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego pokazują, że w ciągu tych ostatnich 30 lat spośród 25 największych gospodarek na świecie Polska osiągnęła drugi wynik w rozwoju...

Nasza gospodarka wzrosła o ponad 850 procent i tylko Chiny były w tym czasie lepsze. Jeśli spojrzymy na skalę trudności, z jakimi zaczynaliśmy, jeszcze bardziej docenimy ten wynik. Im silniejsza gospodarka, tym silniejsze i bardziej bezpieczne państwo. Te słowa nabierają jeszcze większego znaczenia w kontekście globalnych napięć, jakich jesteśmy świadkami. Silna gospodarka to przecież klucz do suwerenności, a tej nie zbudujemy bez wzmacniania polskiego kapitału i bez nowego impulsu innowacyjnego.

Przez wiele lat pokutowało w Polsce myślenie, że wystarczy kapitał zaimportować, a razem z kapitałem przyjdą miejsca pracy i dobrobyt.

To prawda, ale tylko w połowie. Ten model rozwojowy pozwala grać tylko na średnim poziomie. A przecież chcemy zdecydowanie więcej. Jestem pewien, że ta konferencja była doskonałą okazją do wymiany doświadczeń i kształtowania zrębów strategii na kolejne ćwierćwiecze. Poprzeczka jest zawieszona wysoko, ale polscy przedsiębiorcy co roku udowadniają, że tylko ambitne cele ich interesują. Możemy je osiągnąć, działając ramię w ramię - biznes prywatny ze wsparciem państwa.

To wsparcie państwa przebiega dziś dwutorowo, bo to jest tarcza antycovidowa i programy bieżące...

W ramach tarczy przygotowaliśmy łącznie w pełnej puli blisko kilkaset instrumentów, które można podzielić na kilka podstawowych. Pierwszy, główny, to była tarcza finansowa Polskiego Funduszu Rozwoju, w ramach której przedsiębiorcy mogli się ubiegać o bezpośrednią dotację na pokrycie strat wynikających z pandemii. Inne, kompatybilne, polegały na zwolnieniu podatkowym czy też na prolongatach konieczności opłacania podatków. Nadrzędnym celem pomocy covidowej było uelastycznienie zobowiązań przedsiębiorców w stosunku do państwa i kontrahentów, czyli zadbanie o to, by nie utracili oni płynności finansowej.

Oprócz tej pomocy covidowej przedsiębiorcy mogą korzystać z tej pomocy, którą rząd oferuje na co dzień...

Instrumenty związane z pomocą publiczną są stale dostępne. Pandemia tego nie zmieniła. To jest całe spektrum instrumentów od poziomu szkoleń dla przedsiębiorców do wsparcia w postaci bezpośrednich grantów czy też zwolnień podatkowych.