Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Indywidualne szafki dla każdego gimnazjalisty

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Na razie szafki stoją w holu szkoły. - To bardzo dobry pomysł - mówi gimnazjalista Dominik Wójtowicz. - Po feriach dostaniemy klucze, każdy swój.
Na razie szafki stoją w holu szkoły. - To bardzo dobry pomysł - mówi gimnazjalista Dominik Wójtowicz. - Po feriach dostaniemy klucze, każdy swój. Fot. Anna Białęcka
- Będzie u nas prawie tak jak w amerykańskiej szkole - mówią z dumą uczniowie Gimnazjum nr 2. A wszystko za sprawą indywidualnych szafek dla każdego gimnazjalisty, które dostaną po feriach.

- Pomysł z szafkami dla każdego ucznia miałam już od kilku lat - mówi dyr. Gimnazjum nr 2 Wiesława Wysocka. - Jednak dopiero teraz udało się go zrealizować ze względu na pieniądze.
I w końcu się udało, szkoła dostała 60 tys. zł na indywidualne szafki dla każdego ucznia z kasy miejskiej. - Szukaliśmy najlepszego producenta i najkorzystniejszej oferty - dodaje dyrektorka. - Najlepszą znaleźliśmy aż w Suwałkach.
Do Głogowa dotarł wielki tir, załadowany 467 szafkami. Były kłopoty z dojazdem pod samą szkolę, bo tak ulica jest wąska, ale znalazło się inne rozwiązanie. Na targowisku przeładowano towar do mniejszych samochodów. Pomogli więźniowie.
Teraz szafki czekają na jednym z korytarzy szkoły, owinięte w folię. Niebawem będą służyły uczniom, każdy dostanie kluczyk. Będzie mógł trzymać w szafce obuwie sportowe, książki, kurtkę, teczkę. - W szatniach zostaną zlikwidowane boksy z siatki, pomieszczenie zostanie wymalowane, odświeżone. Wszystko zostanie zrobione w czasie ferii - mówi W. Wysocka. - Po feriach szafki będą już do dyspozycji uczniów.
- To bardzo fajny pomysł, podoba mi się - mówi gimnazjalista Jędrzej Bartowiak. - To dla nas wielka wygoda, wreszcie nie trzeba będzie wszystkiego dźwigać. Zrzucimy te ciężkie tornistry.

To pierwsza szkoła miejska tak wyposażona, na razie jednak nie ma planów w budżecie, by i inne szkoły dostały pieniądze na taki cel. Szafki ma jeszcze tylko I Liceum Ogólnokształcące.
- Mamy jeszcze jeden pomysł, który może poprawić komfort uczniów, zlikwidować wreszcie problem ciężkich tornistrów i niepotrzebnie obciążanych kręgosłupów - mówi W. Wysocka.
Ten pomysł to zakup podręczników do szkoły. Dzięki temu książki kupowane przez rodziców, zostawałyby w domu, a w szkole uczniowie korzystaliby z kompletu złożonego w klasie.
Jak na razie rodzice zaakceptowali propozycję, każdy będzie zobowiązany do wpłacenia, raz na trzy lata, 30 zł. - Omówiliśmy to już na zebraniach w szkole - mówi dyrektorka.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska