Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inside – recenzja

Mateusz Mucharzewski
Mateusz Mucharzewski
Twórcy Limbo długo kazali czekać na swoją najnowszą produkcję. Cierpliwość się jednak opłaciła.

Po bardzo ciepło przyjętym Limbo duńskie studio PlayDead długo pracowało nad swoją kolejną produkcją, również platformówką Inside. Na samym początku rozgrywki poznajemy głównego bohatera, chłopca uciekającego przez las przed jakimiś ludźmi. Ale czy on naprawdę ucieka? Historia od samego początku jest bardzo nieoczywista i trzeba mocno się skupić i wyłapywać najdrobniejsze szczegóły, aby zrozumieć o co może chodzić. Prawdopodobnie twórcy nigdy nie wyjaśnią wszystkich zawiłości fabuły, ale już teraz dostępnych jest wiele analiz Inside. Mało jest gier będących takim wyzwaniem intelektualnym.

Sama rozgrywka nie jest już tak wymagająca. Gameplay składa się ze stosunkowo prostych elementów zręcznościowych i zagadek logiczne. Te drugie są nieco trudniejsze, ale mimo wszystko gracze nie powinni mieć z nimi większych problemów. Dzięki temu granie w Inside jest bardzo płynne, nie ma miejsc w których trzeba się na dłużej zatrzymać. W porównaniu do Limbo ginie się znacznie rzadziej. Zgony trafiają się często, ale nie tak jak w poprzedniej produkcji ekipy PlayDead. Pod tym względem grą jest znacznie bardziej przyjazna.

Mocnym punktem gry jest oprawą wizualna. Grafika jest dosyć sterylne, ale prezentuje się bardzo dobrze. Niezwykle dopracowane są za to animacje. Obserwując sposób poruszania się głównego bohatera i innych postaci widać dlaczego prace nad grą trwały tyle czasu. W ruchu Inside wygląda niczym najlepsze gry AAA. Każdy, nawet najdrobniejszy element jest dopracowany z niezwykłą dbałością o szczegóły. Dwukrotnie przechodząc grę nie trafiłem ani razu na miejsce, w którym coś nie zadziałało tak jak powinno.

Kupując Inside trzeba się liczyć z tym, że nie jest to gra na długie godziny. Pierwsze przejście powinno zająć około 3 godzin. Warto jednak zrobić to jeszcze raz, aby zebrać wszystkie sekrety odblokowujące alternatywne zakończenie. Dodaje ono dodatkowy wątek do enigmatycznej historii przygotowanej przez studio PlayDead. Mimo wszystko Inside warte jest swoich pieniędzy. To krótka, ale bardzo dobra produkcja przeznaczona głównie do dojrzałego odbiorcy. Tylko takie osoby docenią historię oraz rozgrywkę, ale i nie zrażą się momentami sporym poziomem brutalności. Niektóre sceny śmierci głównego bohatera (np. rozszarpanie przez psy) są bardzo sugestywne.

Inside zdecydowanie warto polecić. Jest to gra trudna i ambitna, przez co nie każdemu przypadnie do gustu. Jeśli jednak produkcja ekipy PlayDead trafi na gracza, który będzie potrafił ją docenić, gra zostanie przez niego uznana wręcz za arcydzieło. Takie tytuły nie trafiają się zbyt często, a więc tym bardziej trzeba korzystać z okazji. Gra już teraz dostępna jest na Xboksie One i PC, a wersja na PlayStation 4 jest możliwa w przyszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska