"Mam na imię Aneta i mam 37 lat. Od 20 lat trenuję karate tradycyjne. W przeciągu swojej kariery sportowej osiągnęłam wiele sukcesów" - tak na stronie zielonogórskiego Stowarzyszenia Warto jest pomagać zaczyna się historia Anety Zatwarnickiej.
Sportsmenka, posiadaczka czarnego pasa karate, zawsze uśmiechnięta zawodniczka i instruktorka. W wolnych chwilach grała na pianinie, na perkusji, miała swoje pasje. 2 stycznia 2014 nagle zachorowała. Diagnoza: sepsa, toczeń rumieniowaty. Tydzień później amputowano jej obie nogi i dłonie. Martwica tkanek objęła także część twarzy. Przez dwa miesiące życie Anety podtrzymywały maszyny.
- Nawet nie wiem, kiedy minęły te dwa miesiące - mówi dziś Halina Zatwarnicka, mama Anety. - Nie potrafię ułożyć tego w daty, to dla mnie dwa miesiące łez i niemocy.
Ale Aneta przez całe życie trenowała sztuki walki. Teraz też się nie poddała.
- Córce dawali jeden procent szans - mówi Halina Zatwarnicka. - Przez kilka tygodni lekarz ręce rozkładał. Wszyscy spodziewaliśmy się najgorszego. A ona przeżyła.
"Muszę dostosować się do nowej sytuacji życiowej i nauczyć się żyć od nowa. Zwracam się z prośbą o pomoc w sfinansowaniu kosztownej rehabilitacji i protez, które ułatwią mi powrót do życia." - brzmi prosty apel na stronie Stowarzyszenia Warto jest pomagać.
Akcją pomocy dla Anety zajęli się Mirosław Kuciarski, trener Anety, i jego żona Barbara. - Wczoraj siadłem i podliczyłem, że pomoc dla Anety będzie kosztować 400 tysięcy złotych. Astronomiczna kwota. Potrzebne są protezy, wózek inwalidzki. Chcielibyśmy Anetę wysłać do specjalnego ośrodka, żeby mogła dojść do siebie. W kwietniu chcemy zorganizować dla Anety turniej w CRS.
Także w internecie znajomi i przyjaciele Anety mobilizują się do pomocy, zbierają pieniądze. Ale potrzebne jest też zwykłe wsparcie, ciepło, uśmiech. W akcję na Facebooku włączają się zwykli ludzie i sportowcy, między innymi Anna Lewandowska, mistrzyni świata w karate, prywatnie żona Roberta Lewandowskiego. Przyjaciele Anety mają wiele pomysłów. Chcieliby na przykład, aby mogła pojechać z polską reprezentacją na mistrzostwa świata w karate. Namawiają do wysyłania pocztówek ze słowami wsparcia. Organizują wydarzenia, na przykład charytatywny turniej karate w Krakowie.
Jak możesz pomóc Anecie Zatwarnickiej
- Wpłacając pieniądze:
03114018500000209664001037 Stowarzyszenie Warto jest pomagać, ul. Bema 7/6 65-035 Zielona Góra
- Przekazując 1 procent podatku:
KRS 0000318521, cel szczegółowy: Aneta Zatwarnicka
O historii Anety Zatwarnickiej napiszemy także w piątkowym (28 lutego), papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?