Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internauci o radnych: Mają gdzieś demokrację!

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Przypominamy, że w każdy WTOREK i ŚRODĘ znajdziesz na naszych łamach oświadczenia majątkowe naszych samorządowców. Jutro przedstawimy zarobki kolejnych radnych
Przypominamy, że w każdy WTOREK i ŚRODĘ znajdziesz na naszych łamach oświadczenia majątkowe naszych samorządowców. Jutro przedstawimy zarobki kolejnych radnych archiwum "GL"
Czy obcięcie pensji rządzących, to najlepsza droga dla ratowania gminnego budżetu? - Tak - mówią krótko wyborcy. - Zamiast obcinać, lepiej mądrzej wydawać pieniądze - twierdzą samorządowcy.

JAK GŁOSOWALI KOŻUCHOWSCY RADNI?

JAK GŁOSOWALI KOŻUCHOWSCY RADNI?

Za obniżeniem pensji burmistrza:
- Paweł Jagasek
- Jacek Niezgodzki
- Marcin Jelinek
- Halina Perdian

Przeciw obniżeniu pensji burmistrza:
- Zbigniew Dusza
- Piotr Malczyk
- Jan Medyński
- Andrzej Staroszczuk
- Zdzisław Szukiełowicz
- Grzegorz Wajman
- Bronisław Zakrzewski
- Henryk Zieliński

Wstrzymali się od głosu:
- Jan Franczak
- Jolanta Wiśniewska

Nieobecny na sesji był Sławomir Drozdek

Cała dyskusja jest swoistym echem niedawnej sesji rady miasta w Kożuchowie. Przypomnijmy: radny Marcin Jelinek próbował przeforsować na niej projekt uchwały, który zakładał zmniejszenie pensji burmistrza Andrzeja Ogrodnika do poziomu sprzed wyborów. Udało mi się nawet zebrać pod nim ponad 170 podpisów mieszkańców gminy. Ostatecznie nic jednak z tego nie wyszło - za obniżką głosowało czworo radnych, przeciw było ośmioro, a dwoje wstrzymało się od głosu (patrz ramka).

Jednak sygnał poszedł w świat i trudno oprzeć się wrażeniu, że inicjatywa radnego, który szuka oszczędności w gminie, będzie pamiętana aż do najbliższych wyborów.

Sprawa wywołała gorącą dyskusję na naszym forum internetowym.
- Nie udało się, to fakt - komentuje jeden z internautów. - Ja również jestem niezadowolony z wyniku głosowania. Mam jednak nadzieję, że sam fakt postawienia tematu przez pana Jelinka pod głosowanie będzie bodźcem do intensywniejszej pracy na rzecz miasta i jego mieszkańców przez burmistrza - czytamy.

- Jestem bardzo ciekawy, czy którykolwiek radny zasięgał w tej sprawie opinii swoich wyborców. Z tego co zdążyłem się dowiedzieć, to wszyscy ci co głosowali przeciw obniżeniu pensji burmistrza, nie pytali swoich wyborców. To znaczy, że mają gdzieś demokrację i stawiają się ponad mądrością swojej społeczności - krytycznie komentuje ktoś inny. - Nie liczą się z głosem swoich wyborców w sprawach ważnych, głosy wrzucane do urny wyborczej są dla nich ważne - dodaje.

Ktoś inny z kolei zastanawia się, co kierowało radnymi podczas głosowania. - Jak można tłumaczyć te dwa głosy wstrzymujące się? Przeciwko rozumiem, jest O.K., praca efektywna, efekty widoczne, adekwatne do pracy wynagrodzenie. "Za" - brak efektów rządzenia, całkowity marazm, ogromny dług - nie może to skutkować takim wynagrodzeniem. A głosy wstrzymujące? - pyta retorycznie kolejny kożuchowianin.

"Głosowanie dla głosowania"

- Spokojnie mogliby głosować za wybudowaniem metra w Kożuchowie. Skutek byłby ten sam, czyli żaden - kwituje ktoś inny.

Inicjatywa radnego Jelinka odbiła się szerokim echem także w sąsiednich samorządach. Zapytaliśmy więc radnych spoza Kożuchowa, jak odbierają pomysł obcięcia pensji burmistrza, i czy faktycznie jest to najlepsza droga to ratowania gminnego budżetu.

- Gdyby ta uchwała weszła w życie, przyniosłaby oszczędności rzędu 30 tys. zł - komentuje Daniel Roguski, nowosolski radny z ramienia PO. - Taka kwota nawet w kożuchowskim budżecie jest kroplą w morzu. Za to można postawić co najwyżej kilka huśtawek - tłumaczy. - Myślę, że inicjatywa radnego Jelinka bardziej miała za zadanie zasygnalizowanie marazmu, jaki panuje w gminie. W tym wypadku sposobem na oszczędzanie nie jest obcinanie pensji, a mądrzejsze wydawanie tych pieniędzy, które już są. Moim zdaniem właśnie tam należy szukać dużych kosztów i rezerw - mówi D. Roguski.

Tadeusz Gabryelczyk, radny SLD powiatu nowosolskiego posługuje się z kolei prostym przykładem. - Pensję burmistrza czy prezydenta zawsze będzie się porównywać np. do emeryta, który po 40 latach pracy dostaje 1 tys. zł. Ale czy obniżenie pensji włodarza spowoduje wzrost emerytur? Oczywiście, że nie - stwierdza. - Moim zdaniem, bycie włodarzem gminy, to trudna praca, a jeśli te pobory są jawne, to niech zostaną takie, jakie są. Ale nigdy nie powinien to być obiekt politycznej gry - dodaje.

A my przypominamy, że w każdy WTOREK i ŚRODĘ znajdziesz na naszych łamach oświadczenia majątkowe naszych samorządowców. Jutro przedstawimy zarobki kolejnych radnych.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska