Na konferencji prasowej po meczu ze Szwecją Grzegorz Krychowiak zaliczył małą wpadkę chwaląc się, że obecna reprezentacja Polski jako pierwsza w historii zagra na dwóch Mundialach z rzędu. Dziennikarski głos z sali szybko go wyprostował: w mistrzostwach świata graliśmy w XX wieku nie dwa, a nawet cztery razy z rzędu!
Nie licząc pierwszego, przedwojennego występu biało-czerwonych w 1938 roku we Francji (odpadliśmy po pierwszym i jedynym meczu z Brazylią), w czterech powojennych finałach zawsze wychodziliśmy z grupy. W 1974 roku w RFN nie byli w stanie zatrzymać nas Argentyńczycy, Haitańczycy i Włosi, w 1978 roku w Argentynie poradziliśmy sobie z Niemcami, Meksykiem i Tunezją, w 1982 roku w Hiszpanii wyszliśmy z grupy z Włochami, Kamerunem i Peru, a w 1986 roku w Meksyku – co prawda z bólami – awansowaliśmy razem z Anglią i Marokiem kosztem Portugalii.
Wspominam te zamierzchłe czasy, bo w XXI wieku – na trzy występy w finałach mistrzostw świata i cztery w finałach mistrzostw Europy - w pucharowej fazie znaleźliśmy się tylko raz: podczas Euro 2016 we Francji. Dotarcie przez ekipę Adama Nawałki do ćwierćfinału zostało uznane za tak wielki sukces, że gdy przyszło do szukania selekcjonera po rejteradzie Paulo Sousy, to właśnie Nawałka wydawał się naturalnym – ba, jedynym! – kandydatem na to stanowisko. Poza tym chlubnym wyjątkiem, zawsze mieliśmy ten sam scenariusz: mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Czy farciarz Czesław Michniewicz przynajmniej wyrówna ze swą drużyną osiągnięcie Nawałki sprzed sześciu lat?
Nie będę komentował piątkowego losowania grup katarskiego Mundialu, bo też… nie ma czego komentować. Gdy trafia się – jak biało-czerwoni – do trzeciego koszyka, to można tylko mieć nadzieję, że przynajmniej z czwartego Fortuna nie dołoży nam jakiejś potęgi. I nie dołożyła, bo z Arabią Saudyjską to wygraliby ze swymi pokręconymi pomysłami taktycznymi nawet Jerzy Brzęczek i Sousa. A Meksyk i Argentyna? Już ich ogrywaliśmy w finałach MŚ – nie medialną i reklamową aktywnością przed imprezą, lecz talentem piłkarzy, ich świetnym przygotowaniem do zmagań i mądrym prowadzeniem zespołu przez sztab szkoleniowy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?