Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internet. Seksualny supermarket

Katarzyna Borek 68 324 88 37 [email protected]
Ponad 30 procent mężczyzn wskazuje, że przeżywa lęk przed relacją seksualną z kobietami
Ponad 30 procent mężczyzn wskazuje, że przeżywa lęk przed relacją seksualną z kobietami Fotolia
- Okazuje się, że prawie 30 procent użytkowników stwierdziło, że przynajmniej raz uprawiało seks w realu z osobą poznaną w sieci. Nie przypuszczałem, że skala zjawiska jest tak duża - mówi Zbigniew Izdebski, seksuolog.

- Jak internet wpływa na seks Polaków?
- Stał się tym medium, które bardzo mocno weszło w nasze życie seksualne.

- Zwykle odgórnie zakładamy, że wirtualny świat odmienił obyczajowość młodych ludzi. Dlatego byłam bardzo zdziwiona, gdy przeczytałam pana książkę "Seksualność Polaków na początku XXI wieku". Wynika z niej niezbicie, że sieć bardzo zmieniła życie erotyczne również osób dojrzałych.
- W tej książce opisane są badania z 2005 roku, nie ma tych przeprowadzonych pięć lat później. Ich wyniki jeszcze bardziej wskazują na to, jak internet wszedł w tę dziedzinę naszego życia, jaką jest seksualność. Okazuje się, że prawie 30 procent użytkowników - próba wynosiła 10.000 tysięcy osób- stwierdziło, że przynajmniej raz uprawiało seks w realu z osobą poznaną w sieci.

- Nie szokują pana te wyniki?
- Trochę szokują. Nie przypuszczałem, że skala zjawiska jest tak duża.

- Może dlatego, że wirtualny świat jest jak seksualny supermarket. "Klientem" może być każdy - i nastolatek, i 30-latek, i senior.
- Seksualny supermarket… Ciekawie powiedziane. Rzeczywiście, internet daje możliwość wyboru. Spełnienia oczekiwań zgodnie z naszymi preferencjami. Znalezienia tego, czego pragniemy. Bo jeżeli uczciwie zdefiniujemy swój profil na portalu randkowym, często mamy szansę, by poznać osobę, która da nam to, co nas interesuje. Mówię to też jednak z pewną troską.

- Dlaczego?
- Znam wiele przykładów znajomości internetowych, które zakończyły się miłością, stałym związkiem, a nawet ślubem. Ale jest również wiele relacji bardzo niebezpiecznych, trudnych. I z takim zagrożeniem trzeba się liczyć.

- Kto najczęściej szuka partnerów w sieci?
- Najliczniejsza grupa to ta w przedziale wiekowym 25-35 lat. Ale sporą stanowią także osoby znacznie młodsze i starsze, po sześćdziesiątym albo i siedemdziesiątym roku życia. To sygnał, że uniwersytety trzeciego wieku zrobiły swoje.

- To znaczy?
- Na uniwersytetach trzeciego wieku, na różnych zajęciach, seniorzy uczyli się obsługi komputera i poznawali nowoczesne metody komunikacji. To pokazuje też jednak, że często jest w nas olbrzymie poczucie osamotnienia, niespełnienia. I dlatego szukamy w życiu czegoś, kogoś. Mam wrażenie, że większość ludzi niekoniecznie chciałaby uprawiać seks przygodny, ale mieć kogoś na stałe. Michalina Wisłocka, autorka "Sztuki kochania", mówiła o potrzebie dotyku, bliskości. O tym, jak ważne są one w naszym życiu. Twierdziła, że możemy uprawiać seks, ale równie dobrze możemy też się dotykać, głaskać, pieścić. Taki rodzaj kontaktu z drugą osobą daje ogromną przyjemność, błogość, spełnienie. I myślę, że ludziom na nim zależy. Mam wrażenie, że niektórym bardziej, niż to pokazują na zewnątrz.

- Dlaczego tak się zachowują?
- Bardziej udają, że nie chcą wchodzić w stałe relacje, bo często ich się boją. Związek, który wymaga od nas zobowiązań, poświęceń, nie zawsze jest usłany różami. Zapominamy o tym, że tego rodzaju relacja związana jest także z różnymi trudnościami. To jest pewnego rodzaju sztuka przetrwania, przezwyciężania kryzysów. Bo jak mówimy o sztuce kochania, to mówimy przecież również o sztuce życia.

- Trudno jednak po 30 latach małżeństwa pożądać partnera równie mocno, co przykładowo po 10 latach…
- Jeżeli jesteśmy przy sferze seksualności osób w wieku powyżej pięćdziesiątego roku życia, to musimy zwrócić uwagę na moje badania. Mówią one, że ponad 40 procent kobiet wskazuje, że seks nie jest istotny w ich życiu. To samo twierdzi 14 procent mężczyzn. Zwróćmy uwagę, jak duża jest dysproporcja wzajemnych oczekiwań. Co takiego się stało w związkach tej grupy wiekowej kobiet, że tyle z nich mówi, że nie myśli o seksie? Przyczyną może być stereotypowe podejście do kwestii kobiecości.

- A może kwestia własnej atrakcyjności? Kobiecie w pewnym momencie życia, im więcej ma lat, tym może być trudniej pogodzić się z upływającym czasem. Bo bywa, że bezlitośnie zmienia on jej ciało. I nie ma już takiej odwagi, by zdjąć ubranie i pójść w łóżku na żywioł. Nie myśląc, że tu coś wisi, tam wałeczki…
- Możliwe. Ale dochodzi też kwestia stereotypów: że może seks w tym wieku nie jest już najważniejszy albo że jak się ma tyle lat, to już nie wypada.

- Nie ukrywajmy jednak, że mężczyźni, którzy są przecież wzrokowcami, widzą, że ciało ich partnerki jest już mniej atrakcyjne.
- Bez przesady. A co, kobieta nie ma oczu, że on już nie jest taki Apollo, jak wcześniej? Że brała go, jak był przystojny, a teraz jest łysy i ma brzuch? Ona też dostrzega te niedoskonałości, które pojawiają się ze względu na określoną fazę życia. Kobietom nie chce się uprawiać tego seksu tak często jak wcześniej, bo zmienia się ich podejście do niego. I mają do tego prawo. Bo jak na przestrzeni czasu rozwija się nasza osobowość, tak samo rozwija się seksualność. W pewnym momencie miłość fizyczna ma inne znaczenie. Przychodzi taki moment, że jej nie chcemy. Ale wtedy można się przytulić, pogłaskać, pocałować.
Bywa też jednak tak, że zaniechanie współżycia często związane jest z menopauzą. Wtedy następuje zanik naturalnej lubrykacji pochwy. Wówczas stosunek seksualny może być dla kobiety bolesny, ale wstydzi się powiedzieć o tym swojemu ginekologowi. A nieraz bywa tak, że lekarz w ogóle ją o to nie pyta. I myślę, że tu też leży problem podejścia do wartości własnego życia seksualnego. Zarówno po stronie pań, jak i lekarzy, którzy często sami z siebie nie pytają, czy pacjentka uprawia seks, czy czuje się dobrze w sytuacji intymnej, czy wszystko jej pasuje. Nie tłumaczą, że ze względów fizjologicznych, w tej fazie życia, ten seks może się okazywać dosyć bolesny. A przecież istnieją lubrykanty i inne środki, dzięki którym staje się on dla kobiety przyjemniejszy.

- Skoro już jesteśmy przy paniach: czym tłumaczyć modę na czytanie różnych książek erotycznych, która panuje ostatnio wśród kobiet? Chodzi tu na przykład o takie opowieści jak "Pięćdziesiąt twarzy Greya"?
- Kiedy mówimy o seksualności człowieka, to mówimy o sferze bardzo złożonej. My, seksuolodzy podkreślamy, że u kobiet jest ona znacznie bardziej złożona niż u mężczyzn. I ja się nie dziwię temu, że w polskiej rzeczywistości zapanowała moda na literaturą erotyczną. To dlatego, że w ostatnich latach w naszym kraju wyraźnie wzrasta świadomość seksualna kobiet. Nie w wyniku edukacji szkolnej, ale dzięki prasie. Z tym, że za tym nie idzie wzrost wiedzy seksualnej u mężczyzn. Mam wrażenie, że niektórzy panowie są tym faktem dość speszeni.

- Nie chcą wiedzieć więcej na temat, który tak ich interesuje?
- Z moich badań wynika, że ponad 30 procent mężczyzn wskazuje, że przeżywa lęk przed relacją seksualną z kobietami! Niektórzy boją się być oceniani przez panie - właśnie ze względu na to, że one wiedzą więcej.

- Dziękuję.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska