Inwestycje w regionie. Są pozwolenia i pieniądze na dokończenie autostrady A2

Zapowiadał się wielki skandal. Jak doniosły niektóre media prawie 2 kilometrowy odcinek od węzła Świecko do granicy z Niemcami nie zostanie wybudowany. Stąd tuż przed granicą na kierowców będzie czekała dziura. Zofia Kwiatkowska, rzecznik Autostrady Wielkopolskiej powiedziała nam: - To nie nasza sprawa. Zgodnie z umową, my budujemy do węzła Świecko. Natomiast odcinek do granicy to problem GDDKiA.

-Doniesienia prasowe to wielka bzdura – powiedział Artur Mrugasiewicz z biura prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Już 1 grudnia ogłosiliśmy przetarg na budowę wspomnianego odcinka, a rozstrzygniemy go jeszcze w styczniu. Mamy niezbędne pozwolenia i pieniądze. Zamiast obecnego asfaltu, na drodze dojazdowej z węzła do granicy pojawi się nawierzchnia betonowa, taka jak na budowanym odcinku A2. Zakończenie całej inwestycji, zaplanowaliśmy na listopad 2011 roku a więc wtedy, kiedy zgodnie z zapowiedziami gotowa ma być autostrada A2.

Przypomnijmy, że obecnie budowany odcinek autostrady A2 od Nowego Tomyśla do Świecka liczy dokładnie 104,5 km. Na jego trasie planuje się powstanie pięciu węzłów drogowych, pięć stacji poboru opłat oraz sześć miejsc obsługi podróżnych (Rogoziniec, Chociszewo, Koryta, Walewice, Sosna i Gnilec). Dla mieszkańców najważniejsze są węzły drogowe. Tylko tam można będzie zjechać i wjechać na A2. Co więcej, brak węzła będzie oznaczać praktyczne odcięcie od okolicznych miejscowości.

W pierwszej kolejności węzły powstaną w Trzcielu, Jordanowie, Torzymiu, Rzepinie i Świecku. Jednocześnie w Łagowie i Myszęcinie ma zostać zostawione miejsce, by dwa kolejne węzły mogły powstać po 2012 roku. Lub nieco później, kiedy w całej Europie wprowadzi się elektroniczny system poboru opłat. Ciekawostką jest też to, że z chwilą oddania do użytku lubuskiego odcinka A2, zmieni się system poboru opłat. Ale tylko dla jadących od Poznania, w kierunku granicy z Niemcami. Zofia Kwiatkowska, powiedziała nam: - Jadący z kierunku Poznania będą mogli na punkcie opłat pobrać kwit, natomiast zapłacą przy wyjeździe z A2 na węźle. To znacznie ułatwi podróżowanie. Natomiast na całym odcinku A2 planujemy wprowadzenie elektronicznego systemu poboru opłat, o ile taki system będzie istniał w Europie, dodała Kwiatkowska.

Ile zrobiono dotychczas? Prezes Autostrady Wielkopolskiej Andrzej Patalas powiedział nam: - Na razie wobec tak znacznych mrozów, większość prac została zawieszona. Zrobiliśmy sobie przerwę od świąt do 10 stycznia. Prace prowadzone są jedynie tam, gdzie jest to możliwe, przykładowo przy niektórych mostach. A tylko dużych mamy 84 i większość jest niemal gotowa. Jeśli chodzi o harmonogram robót, to szacujemy, że wyprzedzamy go o ponad pięć procent, wylicza prezes.

Prezes Patalas podtrzymuje też obietnicę, że z końcem listopada 2011 roku autostrada będzie przejezdna i zostanie udostępniona kierowcom. - Szacujemy, że 85 km zostanie oddana w postaci dwóch jezdni a pozostałe około 20 km jako jedna jezdnia. W praktyce na całej długości będą dwie jezdnie, a część z nich musi „dojrzewać”. Od położenia nawierzchni do wjechania na nie aut, musi minąć minimum dwa miesiące. I chcemy, by ten wymóg był dotrzymany, dodał Patalas.

Dodajmy jeszcze, że do maja 2012 roku, kiedy A2 zostanie oficjalnie otwarta, przejazd będzie bezpłatny. I pewnie do tego czasu obecna droga nr 2 opustoszeje. Jak będzie później zależy to od wysokości opłat.