Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iraklia - największa z najmniejszych (zdjęcia)

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Czy z 19 km kw. powierzchni wyspa może dzierżyć tytuł największej w archipelagu? Owszem, o ile leży w Małych Cykladach.

[galeria_glowna]
Łagodne wzgórza, gaje figowe i oliwkowe, piaszczyste plaże i lazurowe niebo... Słowem raj. Spotkani przez nas na Iraklii Niemcy i Francuzi mówią, że przyjeżdżają tutaj niemal każdego roku wczesną jesienią. Nie dość, że sielanka to jeszcze turystów niewielu, a stałych mieszkańców cała wyspa liczy raptem 120. Bez trudu w portowym Agios Giorgos znajdziemy nocleg, chociażby u Anny, do której należy także sklep.

Tłok na plaży także nam nie grozi. W samym Agios Giorgos jest jedna, z widokiem na port, ale trudno powiedzieć o niej, mimo cienia tamaryszków, że jest kameralna. W zasięgu dłuższego spaceru jest Livadi, plaże w cieniu weneckiego zamku. Tutaj spotkamy dzikich obozowiczów i oczywiście naturystów. Atutem jest widok na sąsiednie wysepki. Za 6 euro łódka podwiezie nas na odludne plażyczki na południu Iraklii.

Co trzeba zobaczyć? Spacer do Panagii, stolicy wyspy pewnie wywoła poczucie zawodu. Nie spodziewajmy się ani deptaka, ani sklepów i luksusowej gastronomii. To wioseczka zagubiona w sercu wyspy z tawerną z rewelacyjnym widokiem, przyzwoitym winem domowej roboty i kotami łażącymi po stołach. Bardzo klimatycznie. Natomiast to wymarzony punkt wypadowy do groty Agios Ioannis - rewelacyjna sala ze stalaktytami i jednocześnie miejsce kultu przypominające podziemną światynię. 29 sierpnia przybywają tutaj wierni z całych Małych Cyklad. Podobno nikt nie dotarł do drugiego końca groty i jak twierdzi legenda prowadzi ona aż na wyspę Ios. Koniecznie weźcie latarkę! I uwaga. Wprawdzie najwyższy szczyt liczy nieco ponad 400 m n.p.m., ale idąc z poziomu plaży, czyli "zerowego" wycieczkę można poczuć w nogach. Trasa dobrze oznakowana, przygotowana z bajecznymi widokami.

Zanim zaczniemy rozkoszować się błogim lenistwem na Iraklii zerknijmy na rozkład rejsów promów. O ile maleńki Skopelitis przypływa tutaj codziennie, o tyle większe promy nie są juz tak systematyczne. I należy liczyć się z tym, że niekorzystna aura może zmusić nas do pozostania na Iraklii dłużej niż planowaliśmy. Ceny w sklepach należą raczej do wygórowanych, podobnie jak menu miejscowej gastronomii. Cóż, nie ma tutaj konkurencji. Natomiast ceny noclegów są bardzo przyzwoite, mówimy oczywiście o podróżowaniu poza sezonem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska