Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iza Koprowiak molestowana przez kolegę z redakcji "Przeglądu Sportowego"? Afera po wywiadzie w "Press", Tomasz Włodarczyk wydał oświadczenie

SR
Dziennikarz sportowy Tomasz Włodarczyk wydał oświadczenie, w którym przeprasza swoją byłą koleżankę redakcyjną, Izę Koprowiak, za swoje niestosowne zachowanie sprzed paru lat. Iza Koprowiak w poniedziałkowym wydaniu magazynu "Press" bez podawania nazwisk opowiedział swoją historię, gdy na wyjeździe służbowym była molestowana przez pijanego kolegę. Wyznanie dziennikarki wywołało falę komentarzy w środowisku medialnym.

Niestosowne zachowanie w redakcji "PS"

Środowisko dziennikarzy sportowych od kilku dni żyje sprawą molestowania, do którego miało dojść w najstarszym polskim dzienniku sportowym. Iza Koprowiak, dziennikarka "Przeglądu Sportowego", udzieliła wywiadu magazynowi "Press", w którym przyznała, że jej przełożony w 2016 r. zachował się wobec niej w sposób niestosowny.

- Gdy jechaliśmy samochodem, zaczął mnie łapać za udo. Kiedy bardzo dosadnie powiedziałam mu, by zabrał ręce, nazwał mnie k***ą i swoim paziem - powiedziała dziennikarka przeprowadzającemu wywiad Szymonowi Jadczakowi.

W dalszej części wywiadu, Koprowiak dodaje, że nie zgłosiła całego zajścia, a jedynie wspomniała o nim przełożonemu. Dwa lata później, redaktor naczelny "Przeglądu Sportowego", zaczął ją wypytywać o zdarzenie. Dziennikarz, który dopuścił się czynu stracił pracę, jedną z przyczyn jego zwolnienia miała być właśnie sytuacja z 2016 r.

- Mam dziś do siebie pretensje jedynie o to, że w 2016 r. stanowczo nie dopominałam się wyciągnięcia wobec niego konsekwencji. Teraz poszłabym do naczelnego i powiedziała, że nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z tą osobą. Zrobiłabym burze - dodaje Koprowiak.

W wywiadzie dla "Press", Iza Koprowiak nie podała nazwiska dziennikarza, który miał ją zwyzywać, ale bardzo szybko w internecie pojawiły się informacje, że miał nim być Tomasz Włodarczyk, obecnie pracujący w portalu sport.pl.

Środowisko reaguje

Do sytuacji związanej z możliwym molestowaniem, następnego dnia odniósł się Paweł Wilkowicz, redaktor naczelny serwisu, w którym obecnie pracuje Włodarczyk.

Reakcja redaktora naczelnego została natychmiast skrytykowana przez internautów. Jego słowa zostały zinterpretowane jako umycie rąk i nie traktowanie poważnie tematu mobbingu. Sam Wilkowicz bardzo szybko przyznał się do błędu, stwierdzając że jego oświadczenie było niewłaściwe i mogło zostać zinterpretowane w zły sposób. Jego intencją było zaś wyłącznie zwrócenie uwagi na to, że pełne wyjaśnienie sprawy może mieć miejsce tylko w redakcji, w której doszło do omawianej sytuacji.

Duże niezadowolenie w sieci wzbudził również komentarz do sprawy Krzysztofa Stanowskiego. Właściciel portalu "Weszło" i były dziennikarz "Przeglądu Sportowego" napisał, że sprawa Koprowiak wcale nie jest tak oczywista, a swoją opinię oparł na relacji kierowcy samochodu, w którym doszło do zdarzenia. Mężczyzna miał stwierdzić, że dla niego zachowanie Włodarczyka było raczej pijackim bełkotem, a nie molestowaniem.

- Dzisiaj słowo kobiety ma siłę strzału z pistoletu. Zabija zawodowo. Ale egzekucję powinien poprzedzić proces. Za łatwo rzucić coś w przestrzeń publiczną, najlepiej bez podania nazwiska, bo wtedy rzekomy sprawca nie może się bronić (np. poprzez wytoczenie procesu o zniesławienie). Teraz ludzie mnie oznaczają w mediach społecznościowych i chcą bym zabrał głos. No to zabieram: najpierw nazwisko, a potem „sprawdzam”. Bez samosądów - napisał Stanowski w swoim felietonie.

- Nie chcę tego bagatelizować, ona ma swoją wrażliwość i swoje wspomnienia. Ale jednak zanim ktoś zostanie wyrzucony poza nawias branży, należałoby przedstawić pełny obraz sytuacji. Czym innym jest zarzut o buractwo czy chamstwo, a czym innym dyskwalifikujący zarzut o molestowanie - dodał dziennikarz.

- O MÓJ BOŻE. Nie wierzę, serio nie wierzę, co to za argumenty: ona pijana, pięć lat temu, a jak facet faceta zwyzywa to nie molestowanie. Ta nasza branża jest toksyczna, różne rzeczy widziałam, różne i mnie spotykały ale, że w 2020 ktoś tak broni - napisała w odpowiedzi na komentarz Stanowskiego dziennikarka "Gazety Wyborczej" Sylwia Czubkowska.

Tomasz Włodarczyk przeprasza za swoje zachowanie

Po kilku dniach milczenia do sprawy w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych odniósł się sam Włodarczyk. Dziennikarz przeprosił w nim Izę Koprowiak za swoje zachowanie oraz wyjaśnił okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia.

- W 2016 roku realizowaliśmy z Izą wspólny projekt przed EURO 2016. Podczas jednego z wyjazdów, po zrealizowaniu materiału, wraz z trójką innych osób udaliśmy się na imprezę. Podczas tej imprezy wszyscy, oprócz kierowcy, piliśmy alkohol. Nad ranem, prosto z niej pojechaliśmy na lotnisko. Ja i Iza siedzieliśmy na tylnej kanapie tego samochodu. W związku z późną porą i spożytym alkoholem przysypiałem i wielokrotnie osuwałem się na Izę. Ona stanowczo mnie odepchnęła, po czym ja zareagowałem opisywanymi przez nią w wywiadzie wyzwiskami - napisał dziennikarz.

- Taka moja ostra reakcja nigdy nie powinna mieć miejsca (...) Bardzo tego żałuje. Wstydzę się tego, w jakim byłem stanie. Wiem, że postawiłem Izę w okropnej sytuacji, ale chciałem pokreślić, że nic co stało się podczas tej podróży nie miało z mojej strony podtekstu seksualnego - dodaje.

W dalszej części oświadczenia, Włodarczyk podkreśla, że jeszcze tego samego dnia przeprosił Izę Koprowiak za swoje zachowanie i odbył rozmowę na ten temat ze swoim przełożonym. Według Włodarczyka przez następne lata, współpracowali z Koprowiak przy wielu projektach, wielokrotnie wyjeżdżając razem na wyjazdy służbowe i przez cały ten czas miał wrażenie, że sprawa jego zachowania była zamknięta.

- Po publikacji wywiadu próbowałem zawiązać z Izą kontakt. Jeszcze raz wyjaśnić sprawę i ją szczerze przeprosić. Niestety, bezskutecznie. Wstydzę się, żałuje i bardzo chciałbym móc powiedzieć to Izie osobiście. Przepraszam - konkluduje Włodarczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Iza Koprowiak molestowana przez kolegę z redakcji "Przeglądu Sportowego"? Afera po wywiadzie w "Press", Tomasz Włodarczyk wydał oświadczenie - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska