Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Izba Skarbowa pozostanie w Zielonej Górze. Tak twierdzi poseł Jerzy Materna

Czesław Wachnik
- Myślę, że trzeba bronić swoich racji i nie pozwolić na likwidację kolejnej zielonogórskiej placówki - mówi pan Jerzy, którego spotkaliśmy koło Izby Skarbowej w Zielonej Górze.
- Myślę, że trzeba bronić swoich racji i nie pozwolić na likwidację kolejnej zielonogórskiej placówki - mówi pan Jerzy, którego spotkaliśmy koło Izby Skarbowej w Zielonej Górze. Mariusz Kapała
- Izba Skarbowa zostanie w Zielonej Górze - stwierdził wiceminister Jerzy Materna. Powiedział nam to w piątek, 24 lutego.

Z wiceministrem i posłem Prawa i Sprawiedliwości Jerzym Materną rozmawialiśmy w piątek około godziny 15.00.
- Udało się, Izba Skarbowa była i pozostanie w Zielonej Górze - usłyszeliśmy.

Wiceminister Jerzy Materna dodał, że zabiegi o pozostawieniu Izby Skarbowej w Zielonej Górze trwały od kilku dni. W tej sprawie rozmawiano zarówno z ministrem Mariuszem Błaszczakiem, jak też wiceministrem Marianem Banasiem. Do negocjacji i przekonywania rozmówców o konieczności pozostawienia Izby Skarbowej w Zielonej Górze włączyli się także inni posłowie m.in. Marek Ast.

- I udało się, ostatecznie wiceminister Banaś zrezygnował z pomysłu, twierdząc, że nie chce skłócać województwa. Prosił także, byśmy się dogadali, bo kłótnie niczego dobrego nie przyniosą - tłumaczył J.Materna.

Dodał też, że rozbijanie i skłócanie województwa nie jest ani jego celem, ani też innych posłów. - A decyzja o przeniesieniu siedziby Izby Skarbowej była właśnie próbą rozbicia i skłócenia województwa. Takie praktyki z czasem doprowadziłyby do tego, że koło Świebodzina powstałby przysłowiowy mur chiński - powiedział wiceminister Materna.

Przypomnijmy, że przeciwko przeniesieniu Izby Skarbowej do Gorzowa jednogłośnie (a więc także klub PiS) radni zagłosowali w czwartek 23 lutego). Podobne stanowisko zajęła Organizacja Pracodawców Ziemi Lubuskiej. Natomiast w piątek (24 lutego) w południe swój protest przeciwko przeniesieniu wyrazili zielonogórscy przedstawiciele Nowoczesnej.

A skąd wzięła się ta cała awantura o ISA? Z listu wiceministra Banasia do wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka. Napisano w nim, że rozpoczyna się proces przenosin Izby z Zielonej Góry do Gorzowa. A zakończy się on ma 1 stycznia 2018 roku.

Pracownicy Izby zwrócili się do prezydenta miasta Janusza Kubickiego z prośbą o interwencję. Ten zwołał konferencję prasową, potem zwołano nadzwyczajną sesję. Padały argumenty, że tu Izba funkcjonuje od lat, po co więc ją przenosić i budować od podstaw ją w Gorzowie. Poza tym to na południu mieszka 60 procent mieszkańców i takie same są proporcje dotyczące przedsiębiorstw. Podnoszono też kwestie umowy paradyskiej i tej w Przylepie - gdzie ustalono, które instytucje będą się znajdować w północnej, a które w południowej stolicy województwa. Uznano, że przenosiny byłyby pierwszym krokiem do dezintegracji województwa. Tak ciężko wywalczonego...

Czytaj też:Wstyd i hańba! - tak prezydent Kubicki mówi o przeniesieniu Izby Administracji Skarbowej do Gorzowa

Zobacz również: Nadzwyczajna sesja w sprawie Izby Skarbowej w Zielonej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska