Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Izba wytrzeźwień może być zamknięta z braku personelu

Katarzyna Borek
- Dobrze, że na stałe jestem pracownikiem pogotowia ratunkowego, a w izbie wytrzeźwień tylko dorabiam. Bo inaczej umarłbym z głodu - mówi Roman Badach - Rogowski.
- Dobrze, że na stałe jestem pracownikiem pogotowia ratunkowego, a w izbie wytrzeźwień tylko dorabiam. Bo inaczej umarłbym z głodu - mówi Roman Badach - Rogowski. fot. Bartłomiej Kudowicz
Odejściem z pracy grozi połowa opiekunów izby wytrzeźwień. Wyliczają, że inni robiący w tej samej "alkoholowej" branży, zarabiają więcej.

- Na razie mam jedno oficjalne wypowiedzenie pracy. Z rozmów wiem, że odejście planuje czterech z ośmiu opiekunów zmiany - mówi dyrektor izby wytrzeźwień w Raculi Władysław Bobin. Powód? Niskie płace (średnio ok. 980 zł na rękę) i brak nadziei na podwyżki, o którą 24 pracowników izby poprosiło prezydenta Janusza Kubickiego w październiku. Ostatnią dostali w styczniu - 10 zł.

Inni dostaną

Wiceprezydent Wioleta Haręźlak odpisała im, że w projekcie budżetu na 2008 r. nie ma dla nich znaczących podwyżek. Może w przyszłości? Ale bliżej nieokreślonej...
Ale dla innych - działających w tej samej "alkoholowej" branży - będą dodatkowe pieniądze w przyszłorocznym budżecie. I tak dla biura pełnomocnika ds. rozwiązywania problemów alkoholowych prezydent zaplanował wzrost wynagrodzeń z 266 tys. zł do 321 tys. zł. Czyli ponad 20 proc.!

- Wnioskowałam o to, by stworzyć premiowy system nagradzania, jak w innych miejskich jednostkach - tłumaczy szefowa biura Renata Teodorczyk - Glinka. - Dotąd moi pracownicy mieli tylko gołe pensje, ustalone osiem lat temu. Podwyżki były o wskaźnik inflacji.
Z kolei budżet miejskiej komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych ma wzrosnąć ze 103 tys. zł na 129 tys. zł - ponad 25 proc.!

Oni też chcą

Na liście członków komisji są znane nazwiska. Po linii politycznej. Były radny SLD Roman Filecki, była radna PiS Magdalena Napierała, była wicekurator oświaty, członkini zarządu miasta SLD Lidia Gryko. Liczba członków zwiększała się przez lata. Teraz jest ich 13. - Bo muszą tworzyć kilkuosobowe zespoły - tłumaczy p.o. szefa prezydenckiego gabinetu Tomasz Nesterowicz. - Większa komisja potrzebuje więcej pieniędzy.

- Inni dostają, my też chcemy - mówi jeden z pracowników izby Roman Badach-Rogowski. - Jeśli przez dwa tygodnie nie będzie konkretnych ustaleń, mówiliśmy o grupowym zwolnieniu.
Czy w takim razie izbie grozi zamknięcie? - O zwolnieniach grupowych tylko słyszałem. Bez obsady nie utrzymamy ciągłości przyjęć - odpowiada dyrektor.
Sprawą zajął się wiceprzewodniczący rady miejskiej Jacek Budziński. Chce, by radni wygospodarowali na podwyżki od 150 tys. zł do 250 tys. zł.

Tyle zarabiają

- W izbie - Roman Badach - Rogowski ma pół etatu. Pracuje cały tydzień, przez 12 godzin. Zarabia brutto: 490 zł podstawy; 68,60 zł dodatku stażowego plus 20 proc. stawki godzinowej za godziny nocne. W sumie ok. 470 zł na rękę.

- W biurze pełnomocnika ds. rozwiązywania problemów alkoholowych - średnia pensja to 1.100 - 1.300 zł na rękę. Praca od 8.00 do 18.00, w razie potrzeby dłużej (także w soboty i w niedziele). Biuro udziela pomocy alkoholikom i ich rodzinom.

- W komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych - średnie wypłaty wynoszą 800 zł miesięcznie (zależą m.in. od funkcji). Praca to m.in. dyżury (raz w tygodniu, po 2,5 godziny), posiedzenia (raz na miesiąc), kontrola sklepów (kwartalna).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska