Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ja nie chcę pomóc sobie czy swojej chcę, tylko utrzymać zatrudnienie! – skarży się biznesmen, który chciał skorzystać z Gorzowskiej Dychy

Zbigniew Borek
Po interwencji GL prezydent Jacek Wójcicki „przekazał dyspozycje”, aby urzędnicy ograniczyli formalności do minimum. Poprosił też instytucje zaangażowane w wypłacanie pieniędzy o maksymalną pomoc dla przedsiębiorców.
Po interwencji GL prezydent Jacek Wójcicki „przekazał dyspozycje”, aby urzędnicy ograniczyli formalności do minimum. Poprosił też instytucje zaangażowane w wypłacanie pieniędzy o maksymalną pomoc dla przedsiębiorców. Fot. Łukasz Kulczyński/Urząd Miasta w Gorzowie Wlkp.
No do cholery, ja nie chcę pomóc sobie czy swojej żonie, tylko utrzymać zatrudnienie. Jak nie dostanę pomocy z zewnątrz, to - na początek, zaraz tak naprawdę - będę musiał zwolnić dwóch ludzi. Ci ludzie pójdą do urzędu i poproszą o zasiłek. I oni go dostaną z funduszy publicznych, o jakie ja zabiegam, żeby oni zachowali pracę. To ma być pomoc dla przedsiębiorcy? Panie redaktorze, pan to rozumie? – zapytał mnie przedsiębiorca z Gorzowa. Nie rozumiałem, postanowiłem więc popytać.

Przedsiębiorca zadzwonił akurat do mnie nie przez przypadek. Pilotuję redakcyjny cykl „Gazety Lubuskiej” Ja, Ty, Pani i Pan(demia). Zabierają w nim głos różni ludzie, z różnych miejscowości, na różne tematy związane z epidemią i jej konsekwencjami, a także przewidywaniami, co będzie „po”. Każdy „odcinek” cyklu (najbliższy już w sobotę w Magazynie GL) kończy się zachętą do zabrania głosu. – Pan, panie redaktorze, tak zaprasza do zabrania głosu w sprawie koronawirusa, to chciałem powiedzieć parę słów, o tym, jak to składałem wniosek o skorzystanie z naszej lokalnej tarczy kryzysowej, z gorzowskiej dychy. To pokazuje, jak wygląda w praktyce życie przedsiębiorcy w czasie epidemii – tak zagaił. Zastrzegł, że nie zgadza się na podawanie żadnych danych „do gazety”, ani tym bardziej fotografowanie się czy przybliżanie szczegółów jego działalności biznesowej.

Czytaj w cyklu Ja, Ty, Pani i Pan(demia)
Koronawirus w Lubuskiem: Nielegalny fryzjer i... sprawdzian dla nas, jak bardzo kochamy. Czytaj w cyklu Ja, Ty, Pani i Pan(demia)

Przedsiębiorca: Tak wygląda Gorzowska Dycha w praktyce

Tak brzmiała jego opowieść:
- Otóż przede wszystkim, gdy złożyłem ten wniosek, okazało się, że tam już ich jest około 700. Jeśli pan podzieli 2 mln zł, bo tyle jest na pomoc przedsiębiorcom, to wychodzi na jednego przedsiębiorcę tej całej szumnej pomocy łącznie niecałe 3 tys. zł – już teraz, a program przecież jeszcze trwa. Ja chciałbym dostać łącznie 12 tys., bo mam sześciu pracowników, a na każdego Urząd Miasta deklarował po tysiąc złotych na miesiąc przez dwa miesiące. Łatwo policzyć: sześć razy jeden, a potem jeszcze razy dwa to daje łącznie 12 tysięcy. Czyli za te 2 mln Urząd Miasta takich ludzi jak ja mógłby wesprzeć 166. Choć przecież sześciu pracowników, to żadna wielka firma, ale załóżmy, że wszyscy chcą takiej pomocy jak ja. No ale gdzie pomoc dla pozostałych z 700 wniosków? OK, jest jak jest, miasto ma tyle pieniędzy, niech tak będzie. Ale po co nasz prezydent robi wokół tego taki szum? Po co pan Wójcicki ogłasza, że pomoże przedsiębiorcom, jak nie pomoże? Po co oni to robią?

- Idźmy dalej. Płacę podatki od nieruchomości, a mam firmę w trzech miejscach. Zapytałem w Urzędzie Miasta, jak starać się o ulgę. Napisałem pismo według ich wskazówek. Dostałem 12 stron druków do wypełnienia. Wie pan, ja nie pisałem o pomoc publiczną w dobie epidemii dla mnie, ale dla mojej firmy. Nie zabiegam o zwolnienie z podatku siebie, ale swojej firmy, bo ja mam sześciu ludzi i proszę o pomoc, bo nie chcę ich zwalniać, a państwo daje pomoc na trzy miesiące, to za mało, żeby przy braku przychodów utrzymać zatrudnienie. No i ja dostaję w takiej sytuacji nie tylko 12 stron do wypełnienia, ale pisemną przestrogę, że jak nie wyślę tych 12 stron odpowiedzi to dostanę 2800 zł kary. Rozumiem pan to?

To ja do nich piszę prośbę o pomoc, a oni mi odpowiadają w ten sposób. I to jest żargon urzędniczy, trudno zrozumiały, jest w tym nawet druk dotyczący tego, ile oszczędności, jakie mam z żoną wydatki miesięczne i jakim samochodem jeżdżę.

- No do cholery, ja nie chcę pomóc sobie czy swojej żonie, tylko utrzymać zatrudnienie. Jak nie dostanę pomocy z zewnątrz, to - na początek, zaraz tak naprawdę - będę musiał zwolnić dwóch ludzi. Ci ludzie pójdą do urzędu i poproszą o zasiłek. I oni go dostaną z funduszy publicznych, o jakie ja zabiegam, żeby oni zachowali pracę. To ma być pomoc dla przedsiębiorcy?
- Panie redaktorze, pan to rozumie? – zapytał na koniec.

Gorzowska Dycha w czasie koronawirusa:
Gorzowska Dycha w czasie koronawirusa. Miasto przekaże do 1 tys. zł na pracownika

Urząd Miasta: obowiązują nas procedury

Choć przedsiębiorca na moją odpowiedź nie czekał, to jednak próbowałem jej poszukać. Okazuje się, że do programu pomocy Gorzowska Dycha przedsiębiorcy złożyli dotychczas 781 wniosków na prawie 1,7 mln zł (dokładnie: 1.686.000 zł, to dane z ostatniego piątku). No tak, ale co dalej z tymi wnioskami?

- Wnioski są w trakcie rozpatrywania przez Powiatowy Urząd Pracy. Pieniądze miasta zostały przekazane na konto tej instytucji. PUP zajmuje się weryfikowaniem wniosków i przekazywaniem dyspozycji o wypłatach – mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik Urzędu Miasta. Dodaje też, że wnioski są kompletowane i uzupełniane, bo jest w nich sporo błędów formalnych. Pośrednik nie ma tu nic do gadania: musi stosować ustawę „o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej” z 2004 r. - Na czas epidemii zasady nie zostały zmienione. Jeśli PUP stwierdzi błędy formalne we wnioskach, prosi przedsiębiorców o uzupełnienie – podkreśla Ciepiela.

Trwa głosowanie...

Czy skorzystasz z pomocy w ramach Gorzowskiej Dychy?

Zapytałem też, czy prezydent Jacek Wójcicki rozważa poszerzenie zakresu pomocy, skoro już teraz gołym okiem widać, że pieniędzy na pomoc przedsiębiorcom będzie za mało. - Prezydent poprosił o analizę sytuacji, o ocenę procedury wypłacania pieniędzy. Po otrzymaniu takiej analizy oraz po ocenie sytuacji budżetu miasta podejmie decyzję o możliwości zwiększenia wsparcia – odpowiedział rzecznik.

Urząd Miasta i Gorzowska Dycha: Tak, przedsiębiorcy się żalą

Prosiłem też o komentarz do sytuacji mojego rozmówcy. Tu zadanie Urzędu Miasta, trzeba to jasno przyznać, było utrudnione, bo biznesem nie zgodził się absolutnie na ujawnienie urzędnikom jakichkolwiek szczegółów. Rzecznik prasowy mógł więc odnieść się do tego tylko… ogólnie. Potwierdził jednak, że do władz miasta dociera więcej głosów rozżalonych przedsiębiorców.

- Są one wnikliwie analizowane – mówił Ciepiela. - Trzeba jednak pamiętać, że pomoc miasta jest tylko uzupełnieniem formy pomocy, która jest obowiązkiem władz państwowych. Pieniądze, które na pomoc przeznacza miasto, wygospodarowane zostały kosztem różnych ograniczeń, rezygnacji z wielu zadań miasta. Uznano, że pomoc przedsiębiorcom jest ważniejsza. Ale możliwości miasta nie są nieograniczone. Miasto dalej musi realizować swoje podstawowe funkcje: utrzymywać infrastrukturę, transport, utrzymywać oświatę, realizować inwestycje – mówi Ciepiela. I zaznacza: - Pomoc, jaka została zaoferowana, była dokładnie zbilansowana i uzgodniona z gorzowskimi radnymi.

Dowiedziałem się także, że „prezydent przekazał dyspozycje”, aby podczas rozpatrywania wniosków, do niezbędnego minimum ograniczyć niezbędne formalności.

Prezydent Jacek Wójcicki poprosił wszystkie instytucje zaangażowane w procedurę wypłacania pieniędzy o maksymalną pomoc, życzliwość i wyrozumiałość dla przedsiębiorców

„Mój” przedsiębiorca ma to tego jednak spory dystans. Na koniec rozmowy oświadczył: - Państwo (tu powinien powiedzieć precyzyjniej: samorząd – Z. B.) ma pomagać, a nie wysyłać stertę plików do wypełnienia i jeszcze grozić mi karą, jak tego nie zrobię. Urząd robi ściemę, nic nie pomaga. Ja panu powiem, że tyle z tego zrozumiałem.

ZOBACZ WIDEO: Prezydent Gorzowa o pomocy dla przedsiębiorców w czasach kryzysu związanego z koronawirusem

ZABEZPIECZ SIEBIE I SWOICH PRACOWNIKÓW - MASKI Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska