Prokuratura już wkrótce przygotuje akt oskarżenia przeciwko Jackowi L. Zaraz po tym, jak został aresztowany trafił do ośrodka, w którym przeszedł badania psychiatryczne. Prokurator czekał na wyniki badań. Od nich było uzależnione dalsze śledztwo. Już wiemy, że morderca zostanie oskarżony. - Usłyszy najcięższy zarzut, zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem – mówi dr Alfred Staszak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej. To jednak nie koniec. Jacek L. usłyszy jeszcze jeden zarzut. – Odpowie również za znęcanie się na żoną i synem – wyjaśnia prokurator Staszak.
Jacek L., podejrzany o brutalne zabójstwo swojej żony przebywa w areszcie. Nie przyznaje się do czynu. Od samego początku utrzymuje, że nie ma „żadnego związku z tą sprawą”. Został zatrzymany w poniedziałek, 25 maja po godz. 21.00 w domu w Płotach koło Zielonej Góry. Policję wezwał 17-letni syn ofiary, który uciekł z mieszkania widząc jak ojciec brutalnie morduje jego matkę.
Kiedy policjanci weszli do domu, morderca siedział na łóżku, a jego żona leżała na podłodze obok niego w kałuży krwi. Mężczyzna zadał kobiecie około 30 ciosów nożem. Cięcia w szyję były tak silne, że niemal odcięły kobiecie głowę. Zatrzymany Jacek L. był pijany.
Rodzina miała założoną Niebieska Kartę dla ofiar przemocy domowej. Ofiarą była 38-letnia żona zatrzymanego mężczyzny. Problem przemocy w tej rodzinie był bardzo poważny. W 2013 r. zielonogórska prokuratura skazała Jacka L. właśnie za znęcanie się nad rodziną. Wiadomo, że kobieta była przez niego katowana. Mężczyzna dostał wtedy rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. To jednak nie pomogło. Oprawca cały czas znęcał się nad żoną. W styczniu br. kurator widząc co się dzieje, wniósł do sądu o odwieszenie kary domowemu sadyście. Sąd rejonowy zgodził się z wnioskiem kuratora i zadecydował, że Jacek L. trafi za kraty. Mężczyzna odwołał się jednak od tej decyzji do sądu okręgowego. Swoje zeznania wycofała również jego żona, ofiara kata. Sąd okręgowy zawiesił wykonanie kary, a posiedzenie miało odbyć się dopiero w czerwcu br. 38-latka nie doczekała jednak rozstrzygnięcia. Została brutalnie zamordowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?