Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jackson ćwiczył do występów dwa dni przed śmiercią. Policja ustala przyczynę zgonu

(pij)
fot. Los Angeles Times
Policja prowadzi dochodzenie w związku ze śmiercią Jacksona. Jak informuje Los Angeles Times detektywi ponownie przeszukali jego posiadłość zabierając dwie torby leków nieznanego przeznaczenia. Wiadomo, że gwiazdor dwa dni przed śmiercią tańczył trenując do występów.

Jak informuje Los Angeles Times policja stara się dotrzeć do byłych lekarzy Jacksona, żeby poznać historię jego choroby. Obecnie wysiłki skupione były jedynie na ostatnim medyku gwiazdy. Kardiolog Conrad Muray był w dniu śmierci z Jacksonem w jego posiadłości. To on miał wstrzyknąć muzykowi lek przeciwbólowy, po którym upadł i przestał oddychać.

Prawdopodobnie pomoc do nieprzytomnego muzyka wezwano z 30 minutowym opóźnieniem. Wszystko wskazuje na to, że lekarz nie znał adresu posiadłości. Ostatecznie na pogotowie zatelefonował ktoś z domowników.

Detektywi wrócili do posiadłości Jacksona i ponownie ją przeszukali. Znaleźli dwie torby leków, których przeznaczenie jeszcze nie jest znane. Podczas szukania przyczyn śmierci muzyka pomocne będą również testy toksykologiczne.

Tymczasem rodzina Jacksona zdementowała sensacyjne informacje dotyczące wyników sekcji zwłok, które opublikował dziennik "The Sun". Podał, że Jackson prawie nie miał włosów, nosił perukę. Był wychudzony i wygłodzony. Wśród wyników sekcji zwłok jest informacja o połamanych żebrach. Uszkodziła je prawdopodobnie ekipa ratunkowa podczas akcji reanimacyjnej. Na klatce piersiowej widoczne są ślady po zastrzykach z adrenaliny, które miały przywrócić życie gwiazdy. Trzy nakłucia trafiły w serce, czwarty uderzył w żebro.

Ślady po nakłuciach są też na ramionach, udach oraz biodrach Jacksona. Brytyjski dziennik pisze o otarciach na kolanach oraz goleniach muzyka. Znaleziono też rany cięte na plecach, które prawdopodobnie są efektem niedawnego upadku. W wynikach sekcji jest mowa o śladach po licznych operacjach plastycznych. W żołądku "Króla Popu" znaleziono jedynie rozkładające się tabletki.

Ojciec muzyka powiedział, że część tych informacji jest nieprawdziwa. Poinformował, że szukanie przyczyn śmierci trwa. Chciałby również dowiedzieć się, jak wyniki sekcji wyszły na zewnątrz. Nadal nie ma jednak odpowiedzi na najważniejsze pytanie, co spowodowało nagłą śmierć Michaela Jacksona.

Żal po śmierci muzyka trwa. Janet Jackson, siostra nagle zmarłego gwiazdora w pierwszym oficjalnym wystąpieniu powiedziała, że Michael dla fanów jest ikoną, ale dla nich rodziną. Dodała, że bardzo za nim tęsknią.

Król Popu zmarł w szpitalu w Los Angeles, miał 50 lat.

źródło Los Angeles Times, tvn24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska