Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadłeś dzisiaj mięso? No to masz przechlapane... (wideo)

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
Kucharz Krystian Ptak ze smażalni ryb "U pirata” w Gorzowie miał dzisiaj pełne ręce roboty.
Kucharz Krystian Ptak ze smażalni ryb "U pirata” w Gorzowie miał dzisiaj pełne ręce roboty. fot. Krzysztof Korsak
- Jeden klient zamówił u nas carpaccio (potrawa z mięsa) jako przystawkę. Pytamy, co chce na główne danie. A on na to: "ryba, bo jest piątek" - śmieje się Jacek Łukowiak, właściciel Don Vittorio, jednej z najlepszych restauracji w Gorzowie. A czy Ty dzisiaj pościsz?

Dzisiaj jest środa popielcowa. To początek Wielkiego Postu. Zgodnie z wiarą rzymsko-katolicką w tym dniu nie powinniśmy jeść mięsa. Ja poszczę i przygotowałem sobie rybę na cały dzień. Sprawdziłem też, co o poście myślą mieszkańcy Gorzowa i czy poza środą popielcową także piątek jest dla nich dniem bez mięsa.

Na mięsnym pustka

Zacząłem od wizyty w pasażu handlowym w centrum Gorzowa. Jest tu dobre kilka sklepów mięsnych i jeden rybny. I co ciekawe, wszystkie sklepy z mięsem puste, bez klientów, a w sklepie z rybami kilkuosobowa kolejka. - W środę popielcową jest dwa razy więcej klientów niż normalnie. W związku z postem zaczęli przychodzić już od poniedziałku. Od rana do wieczora mamy ruch. W piątki też ludzie chętniej kupują ryby. Wtedy jest tak o połowę więcej klientów - opowiada zza lady pani Renata.

Jej koleżanki z mięsnego Elżbieta Skórecka i Hanna Jałowska mówią, że w środę popielcową mają 50 proc. mniej klientów niż w zwykły dzień, a jeszcze kilka lat temu to było nawet 70-80 proc. mniej. - Młodzi tak nie przestrzegają postu, ale starsi już tak. Młodzi szybko rzucą schabowego na patelnię i gotowe, a starsi mówią, że jest post, to dzisiaj kupią rybkę, śledzika, a jutro przyjdą po mięso - opowiadają sprzedawczynie.

Z siatką pełną morszczuka zaczepiliśmy Małgorzatę Geletę. - Jem rybę i w środę popielcową, i w piątek. Tak byłam wychowana, tak wychowuję swoje dzieci i tak będę robiła cały czas. Wiążę się to z religią - mówi i według niej ten zwyczaj nie zanika. Ale już pani Wiesława (nie chce podać nazwiska, bo "pomyślą, że jest bezbożnicą") trafiła do rybnego przez przypadek. - Syn mi powiedział, że jest post, ale ja tego zwyczaju nie uznaję - mówi.

Piątek najlepszym dniem dla smażalni

W smażalni ryb "U pirata" na Starym Bazarze także był bardzo duży ruch. - W środę popielcową mamy o przynajmniej 30 proc. więcej klientów, a piątek to nasz najlepszy dzień w tygodniu. Ale Wielki Piątek to dopiero będzie masakra! - mówi sprzedawczyni Eliza Szumska i dodaje, że ludzie często mówią, że przyszli do nich na rybkę, bo jest post albo piątek. Z tego powodu ręce pełne roboty ma kucharz Krystian Ptak.

Zapytaliśmy klientów 27-letniego Kamila i 28-letnich Dawida i Rafała, co myślą o poszczeniu. - My przyszliśmy na rybkę oczywiście z powodu postu. Żartujemy, tak naprawdę po prostu lubimy to jedzenie. Post nam nie przeszkadza, ale każdy ma prawo wyboru. To zależy od tego, co się wyniesie z domu. Świat idzie do przodu i młodzież olewa takie nakazy - tłumaczą.

A co się działo dzisiaj w punkcie z jedzeniem ze ściany przy ul. Sikorskiego? Są tu hot-dogi, kebaby, gyrosy, hamburgery, itp. - Czy to środa popielcowa, czy piątek, ruch mam taki sam. Ilość klientów zależy od pieniędzy, a nie postu - mówi właściciel Andrzej Olszewski i dodaje, że jeszcze 10-15 lat temu poszczenie była bardziej widoczne. - Nawet u mnie ludzie zamawiali dania bez mięsa, np. samą bułkę z sosami i surówką - wspomina.

Dla pracowników ryba

Jacek Łukowiak, szef restauracji Don Vittorio mówi, że nie odczuwa, aby ludzie jakoś specjalnie pościli. Ale dodaje, że w piątek sami przygotowują dla pracowników potrawy bez mięsa i starają się przypominać klientom o zwyczajowo postnych dniach.
- Jeden klient zamówił u nas carpaccio (potrawa z mięsa) jako przystawkę. Pytamy, co chce na główne danie. A on na to: "ryba, bo jest piątek" - śmieje się Łukowiak.

Dla wielu poszczenie łączy się z religią, dla innych omijanie mięsa w piątek to po prostu tradycja, innych to w ogóle nie interesuje. A Ty jadłeś dzisiaj mięso?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska